Poniedziałek w La Liga: Huntelaar o krok od Realu

Zarówno Marca, jak i AS poinformowały, że Jan-Klaas Huntelaar jest już jedną nogą w zespole Realu Madryt. Byłby to pierwszy zimowy nabytek mistrzów Hiszpanii, ale na pewno nie ostatni, co już zapowiedział prezydent klubu. Z obozu Królewskich dobiegają jednak także złe nowiny - kontuzji tym razem doznali Wesley Sneijder, Pepe oraz Miguel Torres. Również szczęśliwego weekendu nie mieli Raul Tamudo (Espanyol), Edu (Valencia), a także Tintin Marquez, który został zwolniony z posady trenera.

Dwa tygodnie przerwy Sneijdera, Pepe nie zagra w tym roku

DO listy kontuzjowanych w Realu Madryt dołączył Wesley Sneijder, który powinien opuścić dwa kolejne mecze. Na szczęście na wielki pojedynek z FC Barceloną najprawdopodobniej będzie już w pełni sił.

Holender doznał urazu w sobotnim meczu przeciwko Getafe. Badania lekarskie wykazały naderwanie mięśnia udowego w prawej nodze, co uniemożliwi mu występy przez około 10 dni. W ten sposób Sneijder nie pojawi się na placu gry przeciwko Sevilli i w Lidze Mistrzów w meczu z Zenitem St. Petersburg.

24-latek powinien być już zdrowy na Wielkie Derby, które odbędą się 13. grudnia na Camp Nou.

W tym samym spotkaniu urazu doznał Pepe, który w 2008 roku już nie pomoże swojej ekipie w ligowej walce. Defensor doznał urazu mięśnia czworogłowego w lewej nodze i jego przerwa powinna potrwać 3-4 tygodnie. Filar bloku obronnego nie pomoże więc w niezwykle trudnym grudniu dla Blancos - czekają ich pojedynki z Sevillą, FC Barceloną i Valencią.

Szpital w Realu zasilił także Miguel Torres, który będzie do dyspozycji trenera za ok. 3 tygodnie.

Trener Espanyolu zwolniony

Zarząd Espanyolu Barcelona w końcu stracił zaufanie do trenera Bartlome "Tintina" Marqueza, który został zwolniony po kolejnej domowej porażce ze Sportingiem Gijon. Los Pericos już od czterech serii spotkań nie zdobyli nawet oczka i mają zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową.

O zwolnieniu szkoleniowca w Barcelonie mówiło się już od ok. 2 tygodni, jednak Marquez zapowiadał, że ma poparcie ze strony klubu. Po niedzielnej porażce miarka się jednak przebrała.

Wśród ewentualnych następców wymienia się zazwyczaj Miroslava Djukica, Luisa Fernandeza, Jose Manuela Esnala "Mane", a także Marcelo Bielsę. Obecnie obowiązki pierwszego trenera przejął asystent - Oscar Perarnau, a wybór następcy powinien być znany w ciągu dwóch najbliższych dni.

Obecnie największe szanse daje się popularnemu "Mane". Jest to szkoleniowiec, który na hiszpańskiej piłce zna się wyśmienicie - kierował już dwukrotnie Lleidą, Mallorką, Levante, Athletic Bilbao, a także Alaves, awansując z nimi do finału Pucharu UEFA.

Real o krok od pozyskania Huntelaara

Hiszpańskie media poinformowały, że pierwszym zimowym nabytkiem Realu Madryt będzie Jan-Klaas Huntelaar z Ajaxu Amsterdam. Piłkarz miałby zastąpić w zespole Królewskich kontuzjowanego do końca sezonu Ruuda van Nistelrooya.

Oficjalne potwierdzenie tych doniesień ma nastąpić jeszcze w poniedziałkowy wieczór.

25-latek obecnie jest kontuzjowany, jednak w trakcie zimowego okienka transferowego będzie już w pełni zdrowy i gotowy do występów w nowych barwach. W zespole Królewskich będzie mógł także wystąpić w Lidze Mistrzów, gdyż Ajax nie grał w tym sezonie w europejskich pucharach. Zainteresowanie jego osobą wyraża nie tylko mistrz Hiszpanii, ale także Juventus Turyn i Real Madryt.

Wcześniej po raz kolejny prezydent Realu Madryt - Ramon Calderon zapowiedział chęć pozyskania dwóch nowych graczy, jednak nie za każdą cenę.

- Zapłacimy tyle za piłkarza, ile jest wart. Jest kilku świetnych graczy , ale jeśli cena będzie zbyt wysoka, wtedy za niego nie zapłacimy. Mamy zamiar ściągnąć dwóch wielkich zawodników - to wszystko co mogę powiedzieć. Piłkarze, których sprowadzimy mają swoje wielkie kariery jeszcze przed sobą - powiedział prezes Królewskich.

Tamudo wykluczony na miesiąc

Kibice Espanyolu Barcelona nie mają ostatnio powodów do radości. Ich zespół spisuje się fatalnie w lidze i ma zaledwie oczko przewagi nad strefą spadkową, a dodatkowo kontuzji nabawił się gwiazdor zespołu - Raul Tamudo, który na placu gry pojawi się za miesiąc.

Kluczowy napastnik Los Pericos doznał naderwania mięśnia w lewej nodze w ligowym meczu ze Sportingiem Gijon. Lekarze przyznają, że piłkarz w tym roku nie pomoże swoim kolegom w walce o utrzymanie.

Valencia przewodzi w wyścigu po Keirrisona

Potwierdzają się ostatnie doniesienia, dotyczące zainteresowania Valencii osobą Keirrisona. Nietoperze są gotowi wydać na 19-letniego napastnika 12 mln euro i prowadzą w wyścigu po utalentowanego Brazylijczyka, zostawiając w tyle takie kluby jak Barcelonę, Real Madryt, Liverpool czy Palermo.

Dyrektor sportowy obecnego klubu piłkarza - Coritiby przyznał, że właśnie Hiszpania jest najlepszym rozwiązaniem dla Keirrisona: - Grałem w Hiszpanii i znam Keirrisona. Nie mam wątpliwości, że zdobędzie tam wiele sukcesów.

Capel opuści Sevillę, ale tylko za granicę

Skrzydłowy Sevilli - Diego Capel przyznał że mógłby opuścić klub, ale tylko dla dobrej oferty zza granicy. Andaluzyjczykiem od kilku miesięcy interesuje się zarówno FC Barcelona, jak i Real Madryt, lecz piłkarz woli pozostać w Andaluzji, gdzie podpisał niedawno nowy kontrakt.

Pomocnik zbyt dużo zawdzięcza swojemu zespołowi, aby opuścić go i wzmocnić rywala w lidze, dlatego w przyszłości interesowałyby go jedynie oferty spoza Hiszpanii.

- Jestem szczęśliwy w Sevilli, ale jeśli dostanę dobrą ofertę zza granicy, będę musiał przestudiować jej detale - przyznał 20-latek.

Edu ponownie kontuzjowany

Znowu z urazem boryka się skrzydłowy Valencii - Edu, który będzie wykluczony z gry na miesiąc. Piłkarz doznał kontuzji w ostatnim ligowym meczu przeciwko Betisowi Sevilla.

Dokładne badania wykazały, że Brazylijczyk ma półcentymetrowe naderwanie włókien mięśniowych w prawej łydce i w tym roku już nie będzie mógł pomóc kolegom z drużyny. Jego powrót jest szacowany na pojedynek w Copa del Rey z Racingiem Santander, który odbędzie się 7. stycznia.

Ibisevic na celowniku hiszpańskich drużyn

Rewelacyjny napastnik TSG Hoffenheim - Vedad Ibisevic po fantastycznym starcie rozgrywek nie może opędzić się od zainteresowania innych ekip. Podobno w kolejce po atakującego ustawiły się także dwie hiszpańskie ekipy - Villarreal i Atletico Madryt.

Piłkarz strzelił w tym sezonie już 17 bramek i jest wyceniany na prawie 11 mln euro. Czołowe drużyny Primera Division jednak będą musiały stoczyć ciężki bój z innymi drużynami, aby sprowadzić Ibisevica w zimowym okienku transferowym.

Komentarze (0)