W pięciu ostatnich spotkaniach Jagiellonia Białystok nie odniosła zwycięstwa. Jaga dwukrotnie musiała uznać wyższość rywali, a trzy mecze z jej udziałem zakończyło się remisami. Spore problemy gracze Jagiellonii mają ze skutecznością. Ze względów atmosferycznych białostocczanie nie mogli w stu procentach skupić się na treningach nad wyeliminowaniem błędów w grze. Wszystko spowodowane jest zimą, jaka panuje na Podlasiu.
[ad=rectangle]
Szkoleniowiec Jagiellonii podczas treningów kładł nacisk nad liczbą strzałów, co w ostatnich meczach było bolączką jego podopiecznych. - Nie mamy takich możliwości, żeby robić co byśmy chcieli. Musimy modyfikować treningi i pewnych elementów nie możemy realizować. Na pewno w grach kładliśmy większy nacisk na większą liczbą strzałów. Zawodnicy muszą wziąć na siebie większą odpowiedzialność za zdobywanie bramek. Nie da się ciągle grać do zera. Nie każdy mecz da się wygrać strzelając jedną bramkę - przyznał Michał Probierz.
Jaga ma dużą szansę na przełamanie swojej nieskuteczności. W dwóch ostatnich meczach ich sobotni rywal, Górnik Zabrze stracił siedem bramek, a przy tym nie zdobył ani jednej. Probierz liczy też na wsparcie kibiców. - Musimy w tym spotkaniu walczyć od samego początku. Ważne też żeby pomogli nam kibice. Mówiłem to już na początku rozgrywek, że przed nami ciężki sezon, że mamy dużo młodych zawodników, którzy nie zawsze wytrzymują jego trudy - ocenił trener Jagiellonii.
Mimo zdobycia w pięciu ostatnich meczach zaledwie trzech punktów Jagiellonia nadal zajmuje miejsce w czołówce T-Mobile Ekstraklasy. Górnik w osiemnastu kolejkach zdobył od białostocczan zaledwie punkt mniej. - Wiemy, że jest to bardzo ważne spotkanie. Okazja do tego, żeby zakończyć dobrze rundę i utrzymać się w górze tabeli. Widać, że zawodnicy bardzo chcą, ale nie wszystko zawsze wychodzi - stwierdził Probierz.