"Popis" kibiców w Chorzowie
Nie popisały się podczas meczu Ruchu Chorzów z Wisłą Kraków grupy kibiców obu drużyn. Po spotkaniu, gdzie na boisku lepsza okazała się Biała Gwiazda, pozostał duży niesmak.
Michał Piegza
Osoby, które wybrały się na sobotni mecz Ruchu Chorzów z Wisłą Kraków mogły tego żałować. Od początku spotkania fani Białej Gwiazdy, których na Cichą przybyło niespełna siedmiuset, obrażali byłego prezesa swojego klubu, obecnie pracującego w Ruchu, Jacka Bednarza.Krakowianie zamiast dopingować swój zespół, co chwilę śpiewali wulgarne pieśni o działaczu. Po kilkunastu minutach spotkania kilku kibiców (?) Wisły postanowiło rozmontować zegar znajdujący się przy Cichej. To nie pierwszy atak fanów z Krakowa na znajdujący się tuż za sektorem kibiców przyjezdnych mechanizm. W 1998 roku kibice Wisły skutecznie unieruchomili zabytkową Omegę (aktualnie przy Cichej czas odmierza zegar elektroniczny). Na szczęście po trzecim apelu spikera kibice Białej Gwiazdy przestali niszczyć sprzęt.
Pewne jest, że Ruch zostanie ukarany za wyczyn swoich fanów. Należy się spodziewać, że policja, jak to ma w zwyczaju, po raz kolejny złoży wniosek o zamknięcie stadionu przy Cichej do końca sezonu. Kar należy się spodziewać także od PZPN, który najprawdopodobniej zamknie część stadionu. A przecież już na inaugurację wiosny Ruch u siebie zagra w derbach z Piastem Gliwice. W obecnej, niezwykle trudnej sytuacji w tabeli ekstraklasy, gra przy częściowo zamkniętym obiekcie na pewno graczom Niebieskich nie ułatwi zadania zdobywania punktów.
Biała Gwiazda odczarowała Cichą! - relacja z meczu Ruch Chorzów - Wisła Kraków