Arkadiusz Milik: Jestem Milik, a nie Suarez czy Ibrahimović

East News
East News

- Jeśli spojrzę na ostatnie sześć miesięcy przez pryzmat Ajaksu i reprezentacji, to jestem bardzo zadowolony. Jesień była perfekcyjna - podsumowuje 2014 roku [tag=22007]Arkadiusz Milik[/tag] z Ajaksu Amsterdam.

20-letni reprezentant Polski zaczął rok jako gracz FC Augsburg, dla którego w siedmiu wiosennych występach zdobył jedną bramkę. Latem na zasadzie wypożyczenia z Bayeru Leverkusen przeniósł się do Ajaksu Amsterdam i w Holandii jego talent eksplodował. W 19 jesiennych meczach strzelił 17 goli i zaliczył siedem asyst. W reprezentacji Polski w 2014 roku zagrał osiem razy i zdobył pięć bramek, w tym trzy w meczach el. Euro 2016 z Niemcami, Szkocją i Gruzją.
[ad=rectangle]

- Pierwsza część roku była na "8", a druga w Ajaksie już na"10". Czy nie może być lepiej? Oczywiście, że postęp zawsze jest możliwy, ale jeśli spojrzę na ostatnie sześć miesięcy przez pryzmat Ajaksu i reprezentacji, to jestem bardzo zadowolony. Jesień była perfekcyjna - mówi Milik na łamach ajax.nl.

Zapytany o dwa najważniejsze momenty w rundzie jesiennej, Polak wskazuje mecze z Heraclesem Almelo, w których zdobył pierwsze gole dla Ajaksu i zwycięstwo Polski z Niemcami w el. Euro 2016: - Pierwszy moment to dwa pierwsze gole dla Ajaksu w meczu z Heraclesem we wrześniu. Dały mi pewność. Od tego momentu było tylko lepiej. Druga taka chwila to zwycięstwo z Niemcami. To było spełnienie marzeń - naprawdę wyjątkowe wydarzenie. To było historyczne zwycięstwo, a ja strzeliłem bramkę w takim meczu.

Milik stwierdził, że przenosiny do Ajaksu wiązały się nie tylko ze zmianą kraju i ligi, ale przede wszystkim ze zmianą stylu gry: - W Niemczech grałem głównie z kontry, a w czasie przygotowań wiele ćwiczyliśmy bez piłek. Lepiej grać w oparciu o posiadanie piłki. Poza golami chcę się coraz lepiej czuć w takiej grze i to się udaje. Widzę, że robię postęp.

W Amsterdamie młodym polskim napastnikiem opiekują się byłe gwiazdy Ajaksu i reprezentacji Holandii: Frank de Boer, który jest pierwszym trenerem mistrzów Holandii i Dennis Bergkamp, który zajmuje się szkoleniem napastników.

- Bardzo ważne jest to, że trener de Boer grał na najwyższym poziomie. Gdy wchodzi do szatni, widać, że wchodzi osobowość. Daje dużo pewności młodym zawodnikom. Ogromne znaczenie ma dla mnie współpraca z Bergkampem. Frank uczy mnie, jak będą ze mną walczyli obrońcy, a Dennis daje mi rozwiązania w ataku - opowiada Milik.

20-latek często porównany jest do Luisa Suareza i Zlatana Ibrahimovicia, którzy również trafili do Ajaksu w wieku 20 lat. Na razie Milik bije Urugwajczyka i Szweda na głowę, jeśli chodzi o zdobycz bramkową w pierwszych miesiącach gry w Amsterdamie.

- Suarez i Ibrahimović to wielcy piłkarze, ale takie porównania nie mają sensu. Jesteśmy innego rodzaju zawodnikami. Ja jestem Arek Milik i mam nadzieję, że kibiców cieszy moja gra - kończy wychowanek Rozwoju Katowice.

Komentarze (10)
avatar
alvaro1212
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak tak dalej będzie się rozwijał,to będzie lepszy od Lewego,bo ma dużo lepszą skuteczność od niego. 
Grzmotu BKS
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wampirez i monsieur Zlatan Złotówa to inna liga, inny etap kariery. Cieszy mnie nastawienie Arka, ten chłopak dużo osiągniem. Stawiam na Milika! 
avatar
marco928
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo dobrze mówi, każdy piłkarz musi pisać swoją historię, oby rozwiał się w takim tempie jak od czasu wypożyczenia do Ajaxu do teraz, a możemy mieć drugiego po Lewandowskim wielkiego napastn Czytaj całość
avatar
woj Mirmiła
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
„Ja jestem Arek Milik” - taka odpowiedź na porównania z Suarezem czy Zlatanem przypomina zdanie Kamila Stocha na porównywanie go z Adamem Małyszem ;) Oby nasz utalentowany piłkarz zbliżył się j Czytaj całość
avatar
Wars
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
I bardzo ....dobrze. Milik ma najrówniej ''pod sufitem''. Też nie chciałbym być porównywany do ''wampira boiskowego'' czy ''brutala -boksera''.