Skromny budżet transferowy w Wiśle Płock
Zatrzymanie kluczowych piłkarzy to główny cel Wisły Płock na przerwę zimową. Budżet transferowy nie jest bowiem zbyt duży.
W szeregach Nafciarzy nikt już nie ukrywa, że runda jesienna rozbudziła apetyty i wiosną ekipa Marcina Kaczmarka ma walczyć o powrót do T-Mobile Ekstraklasy. - Zajmując 2. miejsce w tabeli, trudno byłoby stawiać przed zespołem inny cel. Pojawiła się realna szansa na duży sukces i choć nie zamierzamy pompować balonu, to w okresie świąteczno-noworocznym wszyscy życzyli sobie awansu. Trzeba jednak zachować spokój. Były już kluby, które szafowały hasłami "ekstraklasa albo śmierć" i wiadomo jak to się potem kończyło. Mamy dwóch bardzo silnych przeciwników, czyli Termalikę Bruk-Bet Nieciecza i Zagłębie Lubin, a do tej batalii spróbuje się też włączyć Olimpia Grudziądz. Walka może trwać nawet do ostatniej kolejki, więc musimy się jak najlepiej do niej przygotować. Właśnie dlatego drużyna pojedzie na zagraniczny obóz - zakończył Kruszewski.