W meczu 4. kolejki el. Euro 2016 reprezentacja Polski pokonała w Tbilisi Gruzję 4:0, ale okazałe zwycięstwo okupiła poważną kontuzją Kamila Grosickiego. W II połowie spotkania "Grosik" przy próbie opanowania piłki upadł na murawę tak niefortunnie, że złamał trzon kości łokciowej z przemieszczeniem.
[ad=rectangle]
Skrzydłowy reprezentacji Polski obecnie przechodzi rehabilitację, a z jego ręki zniknął już opatrunek. - Jestem trochę zmęczony, ale pracuje nad tym, aby jak najszybciej powrócić do normalnego treningu i do gry - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl sam zainteresowany.
Pod koniec listopada Grosicki rozpoczął walkę o powrót na boisko, która trwa do dzisiaj. - Najważniejsze jest, żeby odzyskać w stu procentach sprawność tej ręki. Oczywiste jest, że nie zapominam o piłce i wykonuje dużo ćwiczeń, które szlifują technikę. Często biegam, czy jeżdżę na rowerku. Na tę chwilę nie ma jeszcze mowy, żebym wrócił do treningu czysto piłkarskiego - kontynuuje.
26-latek drugi raz z rzędu wziął udział w Energa FootballCup. Tym razem reprezentant Polski nie mógł grać razem z piłkarzami. - Zawsze staram się brać udział w takich wydarzeniach. Gdyby nie moja kontuzja to jednak by mnie tutaj nie było, bo moja drużyna klubowa rozgrywała w weekend mecz we Francji.
29 marca podopieczni Adama Nawałki zmierzą się z Irlandią w ramach eliminacji do Euro 2016. Czy Grosicki będzie gotowy na to starcie? - Plan jest taki, żeby pod koniec stycznia zacząć normalnie trenować i w lutym być już w optymalnej dyspozycji do gry. Mam nadzieję, że wszystko się uda - zakończył.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)