Premier League: Arsenal nie dał szans Stoke City, kolejny kapitalny występ Alexisa Sancheza

Newspix / Marc Atkins
Newspix / Marc Atkins

Niemal jednostronny przebieg miał mecz Arsenalu ze Stoke. Gospodarze wygrali 3:0, a przy każdej bramce udział brał Alexis Sanchez. Wojciech Szczęsny zasiadł tylko na ławce rezerwowych.

Polak stracił miejsce w składzie Kanonierów po tzw. "aferze prysznicowej" i w niedzielę Arsene Wenger dał szansę Davidowi Ospinie. Z rzetelną oceną umiejętności Kolumbijczyka trzeba się jeszcze wstrzymać, bo The Potters go nie przetestowali. Przez niemal całe spotkanie byli tylko tłem dla solidnie dysponowanych gospodarzy i niezmiernie rzadko stwarzali jakiekolwiek zagrożenie z przodu.

Pierwszy gol dla Arsenalu padł już w 6. minucie. Alexis Sanchez popisał się dokładnym dośrodkowaniem do Laurenta Koscielnego, a ten był zupełnie niekryty przez obrońców i bez trudu pokonał Asmira Begovicia strzałem głową.
[ad=rectangle]
Ekipa z Londynu nie spuszczała z tonu i w 33. minucie podwyższyła prowadzenie. Tym razem asystentem był Tomas Rosicky, a w roli egzekutora wystąpił Sanchez, który wpadł w pole karne i - mimo asysty kilku rywali - znalazł lukę między słupkiem a bramkarzem, trafiając do siatki uderzeniem w krótki róg.

Jeśli w przerwie podopieczni Marka Hughesa mieli jakieś nadzieje na dobry wynik, to stracili je tuż po wznowieniu gry. W 49. minucie znów błysnął były piłkarz FC Barcelony, który oddał strzał z 17 metrów, a futbolówka prześlizgnęła się przez mur i po rękach Begovicia ugrzęzła w siatce.

Arsenal triumfował 3:0 i zrównał się dorobkiem z Southampton. Święci mogą jednak znów odskoczyć, o ile zapunktują na Old Trafford w starciu z Manchesterem United.

Arsenal Londyn - Stoke City 3:0 (2:0)
1:0 - Laurent Koscielny 6'
2:0 - Alexis Sanchez 33'
3:0 - Alexis Sanchez 49'

Składy:

Arsenal Londyn: David Ospina - Mathieu Debuchy (13' Hector Bellerin), Per Mertesacker, Laurent Koscielny, Nacho Monreal, Tomas Rosicky, Francis Coquelin, Santi Cazorla, Alex Oxlade-Chamberlain (68' Theo Walcott), Olivier Giroud (73' Mesut Oezil), Alexis Sanchez.

Stoke City: Asmir Begović - Geoff Cameron, Ryan Shawcross, Philipp Wollscheid, Erik Pieters (46' Marc Muniesa), Steven N'Zonzi (46' Steve Sidwell), Glenn Whelan, Jonathan Walters, Bojan Krkić (73' Stephen Ireland), Marko Arnautović, Peter Crouch.

Żółte kartki: Philipp Wollscheid, Geoff Cameron, Peter Crouch (Stoke City).

Sędzia: Jonathan Moss.

Komentarze (6)
avatar
żółtoniebieskobiały
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wypuszczenie Alexa było jedną z wielu decyzji[tych złych] obecnego trenera FCB Luisa Enrique. Brawo Alex! Rozegrałeś kapitalne spotkanie. 
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sanchez pokazał klasę,zawsze był świetnym graczem ale gra lepiej niż w Barcelonie. Bez Szczęsnego wygrali więc pewnie posiedzi dłużej na ławce.Pewna wygrana która niech poniesie ich do dalszych Czytaj całość
avatar
amalfitano
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pewne 3 punkty, przyjemnie oglądało się ten mecz. Bardzo dobre zawody Coquelina i Bellerina, szczególnie ten pierwszy zaskakuje mnie ostatnimi występami. Zasługują na dalsze szanse i liczę na i Czytaj całość
avatar
ChichaUtd
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu świetny mecz Arsenalu. Swoją drogą po Stoke spodziewałem się znacznie więcej, ale przewaga Kanonierów była ogromna. W bramce na City postawiłbym na Ospinę. 
avatar
Varsovia
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Już dawno gra Arsenalu nie wyglądała tak pewnie. Skończyło się na 3:0 ale mogło być tego więcej. Sanchez okazał się bardzo dobrym transferem Wengera, strach myśleć jakby sobie Kanonierzy radzil Czytaj całość