- Wojtek powinien poszukać wypożyczenia. On na tym nic nie straci, nadal będzie związany kontraktem z Arsenalem, a będzie mógł liczyć na regularną grę - przyznał w rozmowie z Wirtualną Polską Jan Tomaszewski.
Karol Borawski: W niedzielnym meczu z Manchesterem City Wojciech Szczęsny po raz kolejny zasiadł na ławce rezerwowych. Jak pan oceni obecną sytuację Szczęsnego?
Jan Tomaszewski: Wydaje mi się, że Adam Nawałka powinien pojechać do Londynu i znaleźć jakieś wyjście z sytuacji, bo z tego, co ja się orientuję, Wojtek już do końca rundy nie zagra.
[ad=rectangle]
Wenger stara się trochę ugłaskać Szczęsnego. Przed meczem z Manchesterem City przekonywał dziennikarzy, że waha się, na kogo postawić, a ostatecznie po raz trzeci z rzędu postawił na Ospinę. Jak w tej sytuacji powinien zachować się Szczęsny, spokojnie trenować i czekać na swoją szansę czy podjąć bardziej zdecydowane ruchy?
- Teraz jest okres transferowy, Wojtek powinien poszukać wypożyczenia. On na tym nic nie straci, nadal będzie związany kontraktem z Arsenalem, a będzie mógł liczyć na regularną grę. Stracić może tylko i wyłącznie reprezentacja Polski, w której Wojtek ma pewne miejsce. Tę sprawę trzeba rozwiązać jak najszybciej, jeszcze w okienku transferowym. Adam powinien porozmawiać z Wengerem. Wojtek musi grać. Natomiast jeśli nie będzie grał to będzie kłopot. Przed nami ważne mecze eliminacji. Adam powinien porozmawiać z Wegnerem, trenerzy powinni dojść do jakiegoś porozumienia.
Co powinien zrobić selekcjoner w sytuacji, gdy Wojciech Szczęsny zdecyduje się pozostać na Emirates, ale nie odzyska miejsca między słupkami? Czy Nawałka powinien postawić w najbliższych meczach eliminacyjnych na Artura Boruca lub Łukasza Fabiańskiego, którzy zbierają pozytywne recenzje za swoją grę w Anglii?
- Co Nawałka nie zrobi to będzie źle. W tym momencie Szczęsny jest numerem jeden. Jeśli wystawiłby w najbliższych meczach Szczesnego, a coś by się nie powiodło, to pojawiłyby się głosy, że Wojtek nie powinien grać. Jeśli natomiast wystawiłby Boruca czy Fabiańskiego, którzy są naprawdę dobrzy, ale by coś się stało, to również powiecie, że powinien grać Szczęsny. Sytuacja jest trochę patowa. Szczęsny w meczach eliminacyjnych zyskał miano bramkarza numer jeden i to on powinien grać. Trzeba mu pomóc w tej sytuacji, w której się obecnie znajduje.
Czy poza naszą trójką z Anglii widzi pan jakiegoś bramkarza, który mógłby aspirować do gry w kadrze?
- Jeśli ktoś dobrze gra w klubie, nie oznacza automatycznie, że będzie grał dobrze w kadrze. To jest inna piłka, inne rękawiczki. Na razie mamy tę trójkę i ona powinna nam zapewnić obsadę bramki. Nie ma co szukać kwadratowych jaj. Teraz najważniejszą rzeczą jest rozwiązanie sprawy Szczęsnego.
Rozmawiał Karol Borawski (sport.wp.pl)