Trzy nowe twarze w Cracovii. "Wiążemy z nimi duże nadzieje"
Erik Jendrisek, Piotr Polczak i Sreten Sretenović to trzy nowe twarze w Cracovii. - Wszyscy wiążemy z nimi duże nadzieje - mówi trener Pasów Robert Podoliński.
Piotr Polczak to też zawodnik po przejściach. Od stycznia 2011 roku, czyli odkąd zamienił Cracovię na Terek Grozny, z którego później trafił do Wołgi Niżny Nowogród, zaliczył tylko 44 ligowe występy - to średnio 11 gier na rok. Po raz ostatni w meczu o punkty zagrał 17 sierpnia. Później wraz z kilkoma zawodnikami Wołgi został przesunięty do rezerw, a w październiku wypowiedział rosyjskiemu klubowi kontrakt z jego winy i z Pasami trenuje już od początku listopada.
Sreten Sretenović z kolei grał ostatnio regularnie w południowokoreańskim FC Gyeongyam, ale jego przygoda z tym klubem zakończyła się spadkiem drużyny z tamtejszej ekstraklasy. 30-letni Serb grał już w Polsce w latach 2007/2008 i 2009 - w barwach Zagłębia Lubin rozegrał wówczas 21 spotkań w T-ME.Podoliński jest zadowolony z poziomu wytrenowania nowych zawodników i twierdzi, że nie mają oni zaległości względem piłkarzy, których prowadził jesienią: - Wszystkie badania wydolnościowe pokazały, że Piotrek i Erik są jednymi z lepiej przygotowanych zawodników w zespole. Wyniki badań Sretena poznamy później, ale był cały czas w kontakcie. Sreten cały czas był w treningu ze swoim zespołem.
Trzy transfery nie kończą zimowego polowania przy Kałuży 1. Pasy chcą jeszcze sprowadzić piłkarzy na wahadła, ale kiedy te ruchy zostaną sfinalizowane? Podoliński ucieka od odpowiedzi: - Dajmy sobie chwilę radości, z tego, że pozyskaliśmy trzech zawodników. Uważam, że ich przyjście podniesie jakość naszego zespołu.