Tudor Florin-Laurentiu: Kafarski zrobił dobrą robotę, ale mnie czeka trudniejsza
Krystalizuje się Flota Świnoujście, która w rundzie wiosennej zagra pod wodzą Rumuna. Drużyna po rewolucji kadrowej ma być silniejsza niż ta, którą prowadził Tomasz Kafarski.
Tudor Florin-Laurentiu pracuje z Wyspiarzami od początku okresu przygotowań. Jego przybycie do Polski komentowano szeroko. Trener z ubogim CV zastąpił we Flocie Świnoujście cenionego Tomasza Kafarskiego. Zmianę na stanowisku wymusił inwestor, który zamierza finansować klub milionem euro rocznie.
- Zadzwonił do mnie menedżer Cristian Stecker z konkretną propozycją. Była ona dla mnie interesująca. Stecker to agent piłkarski, którego poznałem w Rumunii. Praca w Świnoujściu to dla mnie szansa. Zresztą każde nowe wyzwanie to dla trenera szansa - powiedział Tudor Florin-Laurentiu. Rumun przywiózł do Świnoujścia swojego współpracownika Ivana Valentina, który odpowiada za przygotowanie fizyczne.Wspomniana szóstka, która bierze udział w gierkach taktycznych to obrońcy Michał Stasiak i Łukasz Sołowiej, pomocnicy Daniel Brud, Paweł Lisowski i Dawid Kort, a także napastnik Charles Nwaogu. Rywalizację o miejsce między słupkami toczy jeszcze Marcin Skrzeszewski. Niewykluczone, że pozostali gracze będą szukać nowych pracodawców.
- Przed nami sparing w Polsce, a następnie mecze w Berlinie. Zaplanowaliśmy także zgrupowanie w Hiszpanii, dokąd polecimy samolotem. Na południu Europy będziemy grać z naprawdę mocnymi rywalami. To będzie sprawdzian możliwości Floty Świnoujście przed ligą - zakończył Tudor Florin-Laurentiu.
Błękitni ruszyli na zgrupowanie. "Jeszcze nie oglądamy Cracovii"