Bayern Monachium od pewnego czasu myśli o następcach Francka Ribery'ego oraz Arjena Robbena. Francuz i Holender ukończyli już 31. rok życia, a ich godnych następców nie widać. Liczono, że na lewym skrzydle schedę po Ribery'm przejdzie Xherdan Shaqiri, ale Szwajcara nie ma już na Allianz Arena. Z kolei uzdolnionym Mitchellowi Weiserowi oraz Sinanowi Kurtowi zdecydowanie brakuje doświadczenia.
[ad=rectangle]
Bawarczycy zamierzali pozyskać Marco Reusa, jednak według najnowszych doniesień zrezygnowali ze starań o gwiazdę Borussii Dortmund, której najbliżej do Realu Madryt. Teraz głównym celem mistrza Niemiec ma być Kevin de Bruyne. Belg w wygranym 4:1 spotkaniu z Bayernem zdobył dwa gole i zaliczył asystę, usuwając w cień Thomasa Muellera, Roberta Lewandowskiego czy Arjena Robbena.
"De Bruyne zapewne wkrótce otrzyma ofertę z Monachium" - prognozuje Bild, podkreślając równocześnie, iż 24-latek świetnie czuje się w VfL Wolfsburg, gdzie ma pewne miejsce w składzie i jest niekwestionowanym liderem. Z drugiej jednak strony zarobki byłego gracza Chelsea w mieście Volkswagena zamykają się w 5 mln euro rocznie, podczas gdy w Bayernie mógłby otrzymać pensję niemal dwukrotnie większą.
- Nie ukrywam, że jestem szczęśliwy i daję z siebie wszystko dla Wolfsburga, ale nie mogę teraz zadeklarować, iż za trzy lata nadal będę tutaj występował - przyznał niedawno de Bruyne, który ma ważny kontrakt do 30 czerwca 2019 roku bez klauzuli odstępnego. Wilki za autora 8 goli i 14 asyst w bieżącym sezonie przed rokiem zapłaciły 22 mln euro.