Szkoleniowiec Werderu Thomas Schaff zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne zadanie czeka jego podopiecznych, ale liczy na dobry występ drużyny. - Musimy absolutnie wygrać ten mecz. Mając na uwadze nasze dotychczasowe poczynania w tym sezonie, oczekuję reakcji ze strony drużyny. Chcę, żeby moi chłopcy udowodnili mi, że stać ich na pewien przełom. Aktualnie nasza sytuacja jest bardzo trudna, a wiemy, że Inter jest bardzo silny. Ewentualne zwycięstwo doda nam pewności przed meczami, które nas czekają - stwierdził.
Mając na uwadze dyskwalifikację lidera ekipy z Bremy - Diego Werderowi będzie jeszcze trudniej o zwycięstwo. Na dodatek w zespole na kontuzje narzeka kilku zawodników w tym: Hugo Almeida, Naldo i Frank Baumann. Do zespołu po dłuższej nieobecności wraca za to Daniel Jensen. - Prosiłem go, by był blisko drużyny. Nie może zagrać przez 90 minut, ale mógłby na pewno wejść z ławki rezerwowych - zauważył Schaaf.
Zaskoczony słabą postawą niemieckiego zespołu w tej edycji Ligi Mistrzów jest szkoleniowiec Interu Mediolan - Jose Mourinho. Portugalczyk był przekonany, że Werderu nie zabraknie w 1/8 finału. - Kiedy rozlosowano grupy, wszyscy byli przekonani, że do dalszych gier awansują Inter i Brema. Jednak to wszystko nie tak się potoczyło. My mamy zaledwie osiem punktów i nie mogę być zadowolony, chociaż już jesteśmy w kolejnej rundzie. Chcemy wygrać ten mecz i zająć pierwsze miejsce w grupie - zapewnił trener.
Wszystko wskazuje na to, że we wtorkowym pojedynku trener Interu da odpocząć kilku piłkarzom, w tym Zlatanowi Ibrahimovicowi, który do tej pory był regularnie eksploatowany przez Portugalczyka. - Atmosfera w zespole jest fantastyczna, bo nikomu nie powiedziałem, kto zagra. Piłkarze, którzy ostatnio wystąpili w pierwszym składzie, chcą zapewnić sobie tą pozycję, a ci, którzy nie grają, nie mogą się doczekać, kiedy wybiegną na boisko - zakończył Mourinho.