Odra Wodzisław jednak bez nowego inwestora?

Od Odry Wodzisław oddala się perspektywa zyskania możnego sponsora - czytamy na łamach Gazety Wyborczej. Czeska firma Parimex nie wzbudza zaufania władz spółki, które nie chcą wyrazić zgody na sprzedanie jej większościowego pakietu akcji.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jedynymi dokumentami, jakie otrzymaliśmy od Czechów, są list intencyjny oraz wypis rejestrowy, zgodnie z którym kapitał zakładowy tej firmy to 100 tys. koron, a obroty na poziomie 190 tys. koron. Przyznam, że doprowadziło mnie to do śmiechu. To jakaś jednoosobowa firma-słup. W ogóle nie wiadomo zaś, kim są ci, którzy później mają od niej odkupić te akcje i skąd pochodzą ich pieniądze. My dysponujemy akcjami imiennymi, więc chciałbym wiedzieć, z kim mamy do czynienia - powiedział Gazecie Wyborczej przewodniczący rady nadzorczej spółki, która zarządza klubem z Wodzisławia, Andrzej Rojek.

Za sprzedażą akcji firmie Parimex opowiada się stowarzyszenie MKS Odra. Prezes jego zarządu, Andrzej Surma przekonuje, że czeski inwestor chce zapłacić za udziały 3 mln zł, a później zainwestować w klub 150 mln koron.

W związku z zaistniałym zamieszaniem członkowie stowarzyszenia sugerowali, że brak porozumienia z przedstawicielami spółki może wynikać z obaw o utratę ich stanowisk. - Bzdura. To raczej obawa przed sprawą kryminalną - zapewnił Rojek.

Władze spółki nie obawiają się odwołania przez zarząd prezesa Ireneusza Serwotki. - Oni mogą go odwołać, ale nie mają prawa powoływać nowego zarządu, więc ja z powrotem powołam go na to stanowisko - zakończył Rojek.

Źródło artykułu: