Marko Jovanović: Nie zasłużyłem na takie traktowanie ze strony Wisły

- Nie zasłużyłem na takie traktowanie ze strony Wisły - mówi Marko Jovanović, z którym Biała Gwiazda rozwiązała kontrakt ze względu na chorobę. Serb spotka się z krakowskim klubem w sądzie.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Marko Jovanović po raz ostatni pojawił się na ligowym boisku 16 grudnia 2013 roku. Podczas przerwy zimowej w sezonie 2013/2014 dostał ostrej infekcji wirusowej, po której pojawiły się powikłania kardiologiczne - w worku osierdziowym zebrał się płyn, który wykryto w czasie rutynowych testów. W toku kolejnych badań lekarze zaczęli podejrzewać, że Jovanović może chorować nawet na raka węzłów chłonnych, co na szczęście ostatecznie wykluczono, ale zdiagnozowano u niego sarkoidozę, czyli chorobę układu odpornościowego.
Po postawieniu ostatecznej diagnozy sztab medyczny krakowskiego klubu liczył na to, że pod odpowiednią opieką Jovanović będzie mógł wrócić do gry w piłkę. 24 stycznia prezes Wisły Robert Gaszyński poinformował, że krakowski klub skorzystał z możliwości wypowiedzenia mającego obowiązywać do końca czerwca 2016 roku kontraktu zawodnika w związku z jego niezdolnością do wykonywania zawodu.

- Wystarczająco długo czekaliśmy na opinie lekarskie, prosząc o bardzo specjalistyczne badania. Ostatnie konsultacja i ostatnie wyniki badań, które były robione w listopadzie, nadal potwierdzają sytuację, w której żaden z lekarzy nie podpisze się pod tym, że Marko może wyczynowo uprawiać sport. Po tak długim okresie podjęliśmy więc decyzję o rozwiązaniu kontraktu, wyczerpując według nas wszystkie możliwości. Przepisy pozwalały nam wystąpić o obniżenie kwot wynikających z umowy, ale tego nie zrobiliśmy. Cały czas liczyliśmy, że Marko do nas wróci i będzie wartościowym zawodnikiem. Nie robiliśmy tego, ale po tak długim czasie - podjęliśmy taką, a nie inną decyzję - tłumaczył wówczas sternik Białej Gwiazdy.

Tymczasem na łamach serbskiego portalu novosti.rs Jovanović zdradził, że otrzymał od szwajcarskich lekarzy zgodę na grę w piłkę! "Ozdrowienia" eks-wiślaka jest mocno omawianym tematem w serbskich mediach, a sprawa wypowiedzenia zawodnikowi kontraktu przez Wisłę znajdzie swój finał w sądzie.
- Jestem rozczarowany taką decyzją władz Wisły, ponieważ nie zasłużyłem na takie traktowanie. Mam jeszcze przez rok ważny kontrakt i mam zamiar pozwać ich do sądu, by bronić swoich praw. Nie chcę mówić o tym co przeszedłem w Krakowie, bo były różne sprawy, a wszystko przedstawię sądowi - mówi Jovanović.

Serb był graczem Wisły od 2011 roku i gdyby nie forma rozstania, miałby z Krakowa tylko dobre wspomnienia: - Niezależnie od decyzji klubu, to co się stało na pewno nie zepsuje wrażenia z czasu tam spędzonego. Kraków to piękne miasto. Kibice Wisły są zdecydowanie najlepsi w Polsce i nigdy nie odczułem ich chuligańskiej reputacji, o której mówi się w Europie. Ludzie mieszkający w Polsce są fenomenalni. Polacy bardzo lubią Serbów, szczególnie naszą kulturę i tradycję . Mogę spokojnie powiedzieć, że mi się tam podobało.

Trzy tygodnie przerwy Michała Buchalika i problem Wisły Kraków

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×