Mariusz Rumak: Jeśli zmiany trenerów nie pomagają, to trzeba wymienić piłkarzy

Trener bydgoskiego zespołu Mariusz Rumak uważa, że jeśli częste zmiany trenerów w Zawiszy nie pomogały w pokonaniu kryzysu formy, to trzeba zmienić piłkarzy.

Trener Mariusz Rumak podczas zimowego okienka transferowego nie próżnował. Z jego drużyny odeszło aż czternastu zawodników, a przyszło jedenastu nowych graczy. To był największy ruch kadrowy spośród wszystkich zespołów grających w T-Mobile Ekstraklasie. Opiekun Zawiszy musiał jednak coś zmienić, gdyż jesienią jego drużyna mocno rozczarowała, zdobywając tylko dziewięć punktów. W piątek jego podopieczni zmierzą się o godzinie 18:00 z Górnikiem Łęczna.

[ad=rectangle]
Dlaczego w Bydgoszczy doszło aż do tak wielu roszad? - Zostali tylko ci, którym zależy na Zawiszy. Gdy przyszedłem do tego zespołu we wrześniu powiedziałem, że jeśli komuś się nie podoba, to drzwi dla niego są otwarte. Nie chcę mówić o zawodnikach, którzy odeszli. Oni się już dużo wypowiadali, ja uważam ich zachowanie za nieprofesjonalne. Ci piłkarze sami podejmowali swoje decyzje odnośnie swojej przyszłości - ocenił krótko Rumak.

Przypomnijmy, że największą stratą dla Zawiszy było odejście do Legii Warszawa pomocnika Michała Masłowskiego za około milion euro. Wcześniej z ostatnią drużyną T-Mobile Ekstraklasy pożegnali się też Anestis Argyriou, Joshua Silva, Samuel Araujo, David Fleurival, Herold Goulon, Andrzej WitanWagner, Luis Carlos, Piotr Petasz, Jorge Kadu i Bernardo Vasconcelos, a Korneliusz Sochań został natomiast wypożyczony do Kotwicy Kołobrzeg.

Skoro zmiany szkoleniowców nie pomagały w pokonaniu kryzysu, to zdaniem Mariusza Rumaka trzeba wymienić samych piłkarzy. - Mając w tabeli dziewięć punktów, trzeba coś zrobić. Ten zespół, razem ze mną prowadziło już trzech trenerów, a wyniki się nie poprawiały. Jeżeli nie doszło do kolejnej zmiany trenera, to trzeba wymienić zawodników. I te roszady nastąpiły. Jeśli chodzi o dobór graczy, to głównie kierowaliśmy się ich umiejętnościami, ale również ich narodowością, aby w strukturze klubu nie było więcej niż trzech piłkarzy z jednego kraju - dodał Rumak.

Na kogo w szczególności liczy wiosną trener niebiesko-czarnych? Przede wszystkim na mocną konkurencję na każdej pozycji, zwłaszcza wśród ofensywnych zawodników. - Taki Ivan Majewski ma spore umiejętności techniczne, a trochę graczy już do Polski sprowadziłem i mogę to ocenić. Natomiast Stefan Denković ma obsługiwać napastników dobrymi podaniami. Formację obronną wzmocniliśmy Luką Maricą i Christianem Pulhaciem, którzy zdobyli doświadczenie w europejskich pucharach, a Jakub Świerczok ma się u nas odbudować po przygodzie w Niemczech - tłumaczy Rumak.

Niewykluczone, że jeszcze przed piątkowym meczem z Górnikiem Łęczna do zespołu dołączy napastnik Bartłomiej Pawłowski, który rundę jesienną spędził w Lechii Gdańsk. - W jego przypadku chodzi o półroczne wypożyczenie. Rozmowy są na ostatniej prostej - zakończył Rumak.

Komentarze (12)
avatar
dr_rose
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
nic nie mam do Zetki ale jak widze co sie tam wyrabia to krew zalewa, jestem kibicem P.l.ni ale nie mam nic przeciw Z. Teraz coraz bardziej zaczynam rozumiec kibicow Zetki. Jakim prawem nasz pr Czytaj całość
avatar
Bullit997
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bedzie ok musi byc!!! 
avatar
Krzaczus
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma racje zmiany trenerów nie zawsze pomagaja lecz w przypadku jego pracy z Zawisza zmiana trenera jest rzecza konieczna 
avatar
Kamyk Świebodzicki
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
To teraz będzie wpadka za wpadką 1 liga coraz bliżej! Osuch zrób rząd i wypier..laj z tond! 
Z1946B
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Będzie dobrze.
Zmiany były konieczne, bo większość meczy przegrywaliśmy już przed meczem - nasi kopacze nie wierzyli w swoje umiejętności. Teraz nowi wniosą do zespołu nową jakość o czym mam na
Czytaj całość