Maciej Gostomski: Pierwsze koty za płoty
Lech Poznań rozpoczął piłkarską wiosnę od szczęśliwego remisu z Pogonią Szczecin. Maciej Gostomski zamazał koszmarne wspomnienia sprzed roku.
Lech Poznań uratował remis dopiero w doliczonym czasie po szalonej szarży Paulusa Arajuuriego. - Do tego momentu brakowało ostatniego podania czy dokładnego strzału. Graliśmy dobrze tylko do pewnego miejsca przed polem karnym Pogoni, a później szwankowało rozegranie. Poza tym nie robiliśmy użytku ze stałych fragmentów. Powinniśmy zdobyć trzy punkty i generalnie jesteśmy na siebie źli, ale taka jest piłka i biorąc pod uwagę okoliczności, doceniamy remis. Stać nas na więcej. Jak to się mówi, pierwsze koty za płoty i jedziemy dalej - podsumował Gostomski.
Lech Poznań nie poniósł w tej kolejce strat do Legii Warszawa i Śląska Wrocław, które to drużyny także nie wygrały swoich meczów. Dał się natomiast wyprzedzić w tabeli T-Mobile Ekstraklasy Jagiellonii Białystok.