Remis 1:1 nie stawia Paris Saint-Germain w korzystnym położeniu przed spotkaniem na Stamford Bridge. W poprzednim sezonie mistrzowie Francji nie wyeliminowali Chelsea Londyn, mimo że na własnym terenie zwyciężyli różnicą dwóch goli (3:1). Sądząc po przebiegu wtorkowego pojedynku, paryżanie mają czego żałować.
- Courtois był fantastyczny i tylko on uratował Chelsea. Gdyby nie bramkarz, wygralibyśmy bez trudu. Spisaliśmy się dobrze i mieliśmy sporo sytuacji, ale niestety wynik nie jest dla nas korzystny
- ocenił David Luiz, który w połowie 2014 roku zamienił The Blues na PSG.
[ad=rectangle]
- Towarzyszą nam mieszane uczucia. Z jednej strony możemy być bardzo zadowoleni z dobrego występu, ale z drugiej wynik 1:1 u siebie nie należy do korzystnych. Chelsea miała jedną sytuację i ją wykorzystała... - narzekał Blaise Matuidi. - Nasz występ daje spore nadzieje przed rewanżem. Graliśmy naprawdę dobry futbol, tylko bramkarz Chelsea miał kapitalny dzień i zaliczył kilka wybitnych interwencji - dodał Zlatan Ibrahimović na łamach psg.fr.
Laurent Blanc miał sporo obaw przed pierwszym gwizdkiem o formę swojej drużyny, która w ostatnich tygodniach nie błyszczała w Ligue 1. - Uważam, że wynik nie jest sprawiedliwy i zasłużyliśmy na co najmniej jednego gola więcej. Zagraliśmy zespołowo, pokazaliśmy ducha drużyny. To był prawie perfekcyjny mecz i gdyby nie gol dla Chelsea, byłbym w pełni zadowolony. Rewanż będzie jednak bardzo trudny - zapowiedział szkoleniowiec PSG.