Jak przyznał szkoleniowiec Legii, decyzja o odstawieniu Radovicia od składu zapadła w czwartek rano po jego rozmowie z piłkarzem. I była to tylko i wyłącznie jego decyzja. - Jego brak dzisiaj to katastrofa dla tej drużyny i klubu. Dobrze wiemy, na co go stać. To była jednak moja decyzja. Miroslav nie spał dobrze, nie był mentalnie gotowy do występu, był bez energii. Porozmawialiśmy, on powiedział mi jak się czuje emocjonalnie, że chce odejść. Ja odpowiedziałem, że chcę, aby został - relacjonował norweski trener.
[ad=rectangle]
- To okropna sytuacja, dla mnie też bardzo trudna. Wiemy, ile Radović nam daje - kontynuował trener Legii. - Jest dla wszystkich świetnym przykładem. Nie ma co wątpić w jego profesjonalizm. On sam wie doskonale ile znaczy dla tego klubu, dla niego to też trudne. Nie wiem co dalej będzie.
Berg był autentycznie załamany. Radović otrzymał ofertę z chińskiego klubu, wszystko wskazuje na to, że wyjedzie z Polski. Na razie żadne papiery nie są jednak jeszcze podpisane.
Co do samego spotkania, to Norweg uważa, że Legia rozegrała dobre zawody, miała więcej klarownych szans na gola. - W pierwszej połowie zagraliśmy defensywnie, bo nie chcieliśmy stracić trzech goli. Po przerwie zaatakowaliśmy. Ci piłkarze, którzy zagrali spisali się świetnie.
Z Amsterdamu Jacek Stańczyk, WP.PL