Walka do samego końca - zapowiedź meczu Effector Kielce - MKS Banimex Będzin
Effector bardzo chce pójść za ciosem i wygrać drugi mecz z rzędu. Z kolei tegoroczny beniaminek PlusLigi marzy o zwycięstwie, pozwalającym wypełnić regulamin rozgrywek. Do kogo los się uśmiechnie?
W biało-czerwono-niebieskich szeregach panuje duża mobilizacja. Effekciarze nie tylko chcą się pokazać z jak najlepszej strony na koniec nieudanej rundy. Ale też dzięki porażce AZS-u Częstochowa w Olsztynie pojawiła się przed nimi szansa awansu na dwunaste miejsce. - Chcemy ten mecz wygrać, ponieważ jest taka sytuacja w tabeli, że mamy możliwość przeskoczenia Częstochowy i będziemy chcieli z tego skorzystać - powiedział trener Daszkiewicz, który do swojej dyspozycji będzie miał praktycznie wszystkich zawodników. Na parkiecie zabraknie jedynie Rozalina Penczewa.
- Będziemy chcieli uniknąć takiego przebiegu spotkania jak z Olsztynem. Mam nadzieję, że zaczniemy dobrze i tak samo skończymy - stwierdził Pająk. Powtórki z minionej kolejki wykluczyć jednak nie można.- Jest tam kilku doświadczonych zawodników, jak choćby Maciej Pawliński, Robert Milczarek czy Miłosz Hebda. To zawodnicy, którzy grali już na wysokim poziomie w PlusLidze - ocenił sobotniego przeciwnika szkoleniowiec Effectora. Tak naprawdę bez względu na to kto znajduje się w kadrze Banimexu, goście muszą postawić wszystko na jedną kartę. W innym wypadku będzie niezwykle ciężko osiągnąć tak upragnione piąte zwycięstwo.
Oba zespoły mierzyły się ze sobą w tym sezonie już dwukrotnie. W lidze górą byli kielczanie, którzy triumfowali w Sosnowcu 3:0. MKS natomiast wypadł lepiej w Pucharze Polski, wygrywając w hali przy ulicy Krakowskiej w Kielcach 3:2.
Effector Kielce - MKS Banimex Będzin / 21.02.2015, godz. 17:00