Od początku sezonu pierwszym egzekutorem jedenastek w Bayernie Monachium był Thomas Mueller. Reprezentant Niemiec oddał pięć celnych strzałów z "wapna", z czego dwa w Bundeslidze i trzy w Lidze Mistrzów. Arjen Robben uderzał tylko w końcówce pojedynku z Borussią Dortmund, kiedy Muellera nie było już na murawie.
[ad=rectangle]
W sobotnim spotkaniu z SC Paderborn mistrzowie Niemiec ponownie mieli okazję wykonywać karnego. Do piłki nie podszedł Mueller, lecz Robben. Powód? Układ klasyfikacji strzelców Bundesligi, której przewodzi 31-latek. - To był prezent od Thomasa. Rozmawialiśmy na ten temat przed meczem i Bastian Schweinsteiger, nasz kapitan, powiedział: "Masz 14 goli na koncie, więc to ty musisz wykonywać jedenastki". Kiedy przyszło co do czego, przypomniałem o tym Muellerowi - relacjonował reprezentant Holandii.
Wszystko wskazuje zatem na to, że do końca sezonu ligowego rzuty karne w ekipie Pepa Guardioli będzie wykonywał Robben. Pod uwagę nie jest raczej brany Robert Lewandowski, który w spotkaniu I rundy Pucharu Niemiec z Preussen Muenster nie wykorzystał jedenastki.