Kibice dumą Górnika Zabrze

Przed startem sezonu ekstraklasy w Zabrzu zapowiadano, że Górnik będzie w tym sezonie walczył o ligowe laury, a jeśli zabrzanom się poszczęści być może nawet o triumf na zakończenie sezonu. Dla drużyny z Roosevelta runda jesienna była jednak fatalna. Seria porażek i zaledwie 12 punktów zdobytych w 17. ligowych kolejkach nikogo na kolana nie rzuca. Utytułowany śląski klub ma jednak niepodważalny powód do wielkiej dumy. Mimo słabych wyników i gry drużyny Trójkolorowych przez całą rundę kibice Górnika byli z drużyną, licznie stawiając się na każdym spotkaniu swoich ulubieńców.

W tym artykule dowiesz się o:

Patrząc na frekwencję i znakomity doping jaki kibice Górnika prezentowali przez całą rundę jesienną można pokusić się o stwierdzenie, że słynna zabrzańska Torcida już teraz jest na poziomie ścisłej czołówki polskiej ekstraklasy. Jesienią zabrzanie ustępowali frekwencją jedynie kibicom Lecha Poznań, którego stadion jest obecnie największym w ekstraklasie. W pewnym sensie jednak kibice klubu z Górnego Śląska okazali się fenomenem. W Poznaniu na mecze Lecha wprawdzie chodziło średnio 17-18 tysięcy kibiców, ale świetna forma jaką w tej rundzie zarówno w lidze jak i pucharach prezentował Kolejorz była w znaczącym stopniu impulsem przyciągającym kibiców ze stolicy Wielkopolski na stadion.

O pozycji lidera i pięknej, zwycięskiej grze Górnika kibice z Zabrza jesienią mogli jedynie pomarzyć. Serie fatalnych spotkań i aż 11 porażek w rundzie powinna skutecznie odstraszać fanów od kibicowania. W Górniku tak się jednak nie działo. Im słabsza forma tym więcej sympatyków zabrzan ściągało na stadion, a frekwencja w meczu ligowym rozgrywanym w Zabrzu nigdy nie spadała poniżej 10 tysięcy fanów Trójkolorowych. Poza imponującą liczbą kibiców na trybunach także meczowe oprawy i doping jaki jesienią prezentowali fani z Zabrza był na niezwykle wysokim poziomie i jeśliby do poziomu kibiców przystosowali się także zawodnicy Górnik z pewnością nie byłby obecnie na dnie ligowej tabeli, a raczej na jej drugim biegunie, czyli w ścisłej czołówce.

Obok meczów rozgrywanych w Zabrzu kibice Górnika bardzo ochoczo wybierali się na wyjazdy swojej drużyny. W meczu 1/16 Pucharu Polski gdzie w Katowicach w „Śląskim Klasyku” Górnik potykał się z miejscowym GKS-em w sektorze gości zasiadło blisko tysiąc sympatyków jedenastki z Roosevelta. Także w rozgrywkach ekstraklasy fani zabrzan pokazali się z bardzo dobrej strony, stawiając się na każdym meczu wyjazdowym z wyłączeniem spotkania derbowego z Polonią Bytom, w którym policja zabroniła gospodarzom przyjęcia kibiców gości. Rekordowym wyjazdem okazał się ten na mecz z Odrą Wodzisław Śląski. Na stadionie w Wodzisławiu stawiła się na to spotkanie grupa 2 500 kibiców Górnika przez całe spotkanie głośno dopingując swoich zawodników, niejednokrotnie uciszając publikę gospodarzy.

W historii polskiej piłki ciężko by szukać podobnych przypadków, gdzie na spotkania outsidera chodziłaby tak liczna rzesza kibiców danej drużyny. Kibice Górnika Zabrze jednak obalili ten mit i pokazali, że często śpiewane przez nich słowa "w moim sercu Górnik i na dobre i na złe" płyną prosto z serca. Ledwo jednak skończyła się runda jesienna, a kibice Górnika myślą już o rundzie wiosennej. Szczególnie zaś ich myśli krążą wokół pierwszej wiosennej kolejki, jaką będzie dla ich drużyny 92. w historii spotkanie derbowe z Ruchem Chorzów nie bez powodów nazywane Wielkimi Derbami Śląska. W marcowym spotkaniu obu drużyn na trybunach Stadionu Śląskiego w Chorzowie zasiadło blisko ponad 41 000 kibiców obu drużyn w tym blisko 17 500 sympatyków Górnika.

Jest to od 2 marca 2008 roku niepodważalny wyjazdowy rekord piłkarskiej ekstraklasy, który zostanie niepobity przynajmniej do ostatniego weekendu lutego przyszłego roku, kiedy to Ruch ponownie podejmie Górnika na chorzowskim gigancie.

Runda jesienna była dla Górnika fatalna i zabrzanie na półmetku rozgrywek znajdują się na dnie tabeli. Wiosną Górnik jak przed dwoma laty znów powalczy co najwyżej o utrzymanie w ekstraklasie. Czy sztuka ta się zabrzanom uda, pokaże boisko. W chwili obecnej jednak pewne jest to, że wiosną skrzydeł drużynie 14-krotnych mistrzów Polski dodawać będą jedni z najlepszych w polskiej lidze kibiców, a jeśli ci utrzymają fantastyczną formę z rundy jesiennej spadek ze ścisłej czołówki ligowej nie będzie im straszny. Są oni bowiem prawdziwą dumą Górnika Zabrze i jest to kwestią niepodważalną.

Źródło artykułu: