Rozegranie mundialu w listopadzie i grudniu zarekomendował specjalny komitet FIFA, ale ostateczną decyzję w sprawie daty rozegrania XXII mundialu podejmie w dniach 19-20 marca Komitet Wykonawczy FIFA. W związku z taką datą mistrzostw świata został przesunięty nawet Puchar Narodów Afryki w 2023 roku - ze stycznia na czerwiec.
[ad=rectangle]
- Tego typu termin to jest całkowita demolka struktur lig europejskich i europejskich pucharów. Ktoś wyobraża sobie zmodernizowany kalendarz pod listopadowy mundial? Tutaj trzeba wyjąć 6, 7 tygodni, a to jest bardzo dużo czasu. Jak później wznowić te rozgrywki? Ciekawe, czy ktoś ma w ogóle na to plan - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl były trener. m.in. Lechii Gdańsk Bogusław Kaczmarek.
Zmiana daty rozegrania turnieju wydaje się koniecznością, ponieważ w czerwcu i lipcu, czyli w tradycyjnym terminie rozgrywania MŚ, temperatury w Katarze wynoszą nawet 50 stopni Celsjusza. - Być może Katarczycy do czasu mistrzostw wybudują stricte klimatyzowane stadiony, na które można byłoby przyjeżdżać metrem z hotelu. Widziałem w Arabii Saudyjskiej w środku miasta stok narciarski, więc uważam, że są w stanie zrobić wszystko.
Już w maju odbędą się wybory na prezydenta FIFA. Joseph Blatter rywalizować będzie z Luisem Figo, prezesem holenderskiej federacji Michaelem Van Praagiem, oraz wiceprezesem FIFA oraz szefem jordańskiego związku Ali Bin Al-Husseinem. Być może po zmianie władzy największa organizacja piłkarska w inny sposób spojrzy na mundial w Katarze. - Do 2022 roku jeszcze dużo czasu. Może uda się służbom specjalnym udowodnić, że Katar po prostu kupił organizację tej imprezy? Jeśli Blatter odejdzie to mogą zapaść różne decyzje. Zostało 7 lat, a sytuacja może się zmieniać z roku na rok - zakończył Kaczmarek.