Starcie na Lubelszczyźnie miało niecodzienny przebieg. Pogoń Szczecin wyszła na prowadzenie w 42. minucie i wydawało się, że w drugiej połowie będzie mogła kontrolować wydarzenia. Nic bardziej mylnego - "została w szatni" i w ledwie siedem minut straciła trzy gole. Przegrała ostatecznie 2:4. To najwyższa porażka, jaka kiedykolwiek przytrafiła się szczecinianom z Górnikiem Łęczna.
[ad=rectangle]
Chęć wyrównania rachunków z sierpnia to nie jedyny impuls, który powinien zmotywować piłkarzy. Jedna i druga drużyna nie wygrała jeszcze ligowego meczu w 2015 roku. Obie mogły zdobyć w dwóch kolejkach łącznie 12 punktów, tymczasem zdobyły trzy. Pogoń zremisowała z Lechem Poznań i Wisłą Kraków, a Górnik podzielił się punktami z Zawiszą Bydgoszcz oraz przegrał z imiennikiem z Zabrza. Dla Portowców straty zaczynają być dotkliwe - przed poniedziałkowym meczem pierwszy raz od dawna wypadli z ósemki w tabeli.
- Górnik jest cztery punkty pod nami w stawce i nie zawalczy o mistrzostwo, ale to właśnie powód do podwójnej koncentracji - powiedział Hernani. - Nie wolno zlekceważyć takiego rywala i pozwolić mu na niespodziankę. Beniaminek przyjedzie do Szczecina zmotywowany, by pokazać się na dużym stadionie z liczną publicznością. Każdy zdaje sobie sprawę, że trzeba uważać. Nasze dotychczasowe dwa remisy nabiorą wartości, jeżeli w poniedziałek odniesiemy zwycięstwo - dodał.
Trenerzy obu drużyn mają niezłą sytuację kadrową. Jan Kocian nie może skorzystać wyłącznie z kontuzjowanych Patryka Małeckiego i Takuyi Murayamy. Jurij Szatałow nie mógł zabrać na Pomorze byłego zawodnika Pogoni, Przemysława Kaźmierczaka, natomiast coraz bliżej składu jest Fiodor Cernych. Podstawowy napastnik wraca po kontuzji i ma podnieść jakość Górnika w przodzie. Do dyspozycji jest także Miroslav Bożok.
Baczną uwagę warto zwrócić na jeszcze dwóch zawodników. Po pierwsze na Łukasza Zwolińskiego, napastnika Pogoni Szczecin, który spędził rok w Łęcznej. We wtorek "Zwolak" obchodził urodziny, a w mediach społecznościowych otrzymał życzenia między innymi od... Górnika. - W ostatnim spotkaniu z tym rywalem nie mogłem zagrać. Czułem wtedy podwójną złość i smutek. Spędziłem tam rok czasu, wywalczyłem awans do Ekstraklasy i bardzo chciałem wystąpić. Było, minęło. Teraz koncentruję się na meczu w Szczecinie - powiedział.
Drugi zawodnik to Takafumi Akahoshi, gwiazda poprzedniego sezonu T-Mobile Ekstraklasy. Japończyk wrócił do Szczecina po nieudanym półroczu w FK Ufa. Gotuje się na ponowny debiut i choć prawdopodobnie nie znajdzie się w jedenastce, to będzie mógł wejść na boisko z ławki. Czy pomoże drużynie odnieść pierwsze tegoroczne zwycięstwo i tym samym wrócić do górnej ósemki w tabeli?
Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna / pon. 02.03.2015 godz. 18.00
Przewidywane składy:
Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Hernani, Golla, Nunes - Matras, Murawski - Frączczak, Janota, Danielak - Robak.
Górnik: Prusak - Mierzejewski, Szmatiuk, Bożić, Mraz - Bonin, Nowak, Nikitović, Josu, Bożok - Razulis.
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).
Zamów relację z meczu Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT