Górnik Zabrze nie zdołał przerwać serii meczów bez zwycięstwa na własnym stadionie i musiał zadowolić się raptem punktem zdobytym w meczu ze Śląskiem Wrocław. - Nie wygraliśmy, ale mecz mógł się podobać kibicom. Było dużo bramek i emocji. Szkoda, że znowu nie wygraliśmy, bo oddaliśmy na boisku serce i chcieliśmy zdobyć trzy punkty na własnym boisku - kręci głową z niedowierzaniem Rafał Kosznik, obrońca śląskiej drużyny.
- Mimo wszystko szanujemy ten punkt. Musimy pamiętać, że dwa razy odrabialiśmy straty i udało nam się zremisować mecz, który mogliśmy przegrać. Szkoda bramki straconej do przerwy, bo gdybyśmy dowieźli prowadzenie, to mecz mógł się inaczej potoczyć - przekonuje doświadczony gracz zabrzan.
[ad=rectangle]
Trójkolorowych mają prawo niepokoić też trzy stracone dość łatwo bramki. - W dwóch ostatnich meczach nieźle wyglądaliśmy w obronie i straciliśmy tylko jedną bramkę. Teraz padły aż trzy, więc to na pewno nas nie może cieszyć. Musimy popracować nad defensywą, bo z przodu stwarzamy sobie dużo sytuacji i strzelamy dużo goli, ale najpierw trzeba tych bramek w ten sposób nie tracić - podkreśla Kosznik.
W pierwszych wiosennych kolejkach T-Mobile Ekstraklasy głównym motorem napędowym Górnika są szybkie kontry i dośrodkowania ze skrzydeł. - Całą zimę pracowaliśmy nad tym, żeby nasz system gry jeszcze ulepszyć i z zadań taktycznych wywiązywać się jak najlepiej. Mówią, że trening czyni mistrza, więc pracować na pewno będziemy dalej - zapewnia 29-latek.
- Wystartowaliśmy bardzo dobrze, bo w trzech meczach zdobyliśmy pięć punktów. Na pewno ta wiosna daje nam duże możliwości, bo jest jeszcze mnóstwo meczów i punktów do zdobycia. Przygotowani - co pokazały te mecze - jesteśmy bardzo dobrze i myślę, że będziemy w stanie walczyć z każdym - przekonuje były reprezentant Polski.
Górnika czeka teraz derbowy maraton, który zabrzanie zainaugurują najbliższą wyjazdową potyczką z Piastem Gliwice. - Każde derby są ważne dla kibiców, więc na pewno Piasta nie zlekceważymy. Zrobimy wszystko, by naszym fanom sprawić fajny prezent i ten mecz wygrać - zapowiada gracz drużyny z Roosevelta.