Na przerwę zimową piłkarze KGHM Zagłębia Lubin udali się jako trzeci zespół tabeli I ligi. Miedziowi mają jednak tyle samo punktów co wicelider zestawiania, Wisła Płock. Do prowadzącej Termaliki Bruk-Bet Nieciecza zespół z Lubina traci trzy oczka.
[ad=rectangle]
- Przed nami kluczowych 15 meczów, jeżeli chodzi o walkę o awans i realizację naszego nadrzędnego celu. Zajmujemy trzecie miejsce w tabeli I ligi. Wydaje się to dobrym punktem wyjściowym, aby walczyć o awans do ekstraklasy i jestem przekonany, że ten cel zrealizujemy - mówi prezes zarządu Zagłębia Lubin.
- Efekt naszych działań w okienku transferowym, to wzmocnienia w bloku defensywnym. Jestem przekonany, że piłkarze, którzy do nas przyszli, pomogą nam w tym, aby i tych goli wpadało mniej, ale i osiągnąć upragniony cel - awans do Ekstraklasy - dodaje Tomasz Dębicki.
Zagłębie zespół tworzy nie tylko w oparciu o rutynowanych już graczy, ale też odważnie stawia na młodzież. - Wzmocniliśmy się nie tylko jeżeli chodzi o doświadczonych zawodników, ale również dołączenie do kadry dwóch młodych piłkarzy. Mieszanka rutyny z młodością, ten cel realizujemy. Chcemy być konsekwentni. Chcemy budować silne Zagłębie - takie, z którego mieszkańcy regionu, kibice, właściciel będą dumni - podkreśla prezes.
W Lubinie wszyscy liczą na awans do T-Mobile Ekstraklasy. - Nasze działania, jeżeli chodzi o przerwę zimową, były nakierowane na realizację tego celu. Wzmocniliśmy się w defensywie, uzupełniliśmy skład młodymi zawodnikami. Jestem przekonany, że to pomoże nam ten cel zrealizować. Nie wykonywaliśmy w przerwie zimowej nerwowych ruchów. Podejmowaliśmy takie kroki, które uznaliśmy za niezbędne. Na tym się skupiliśmy. Z optymizmem patrzymy na zbliżające się mecze - zaznaczył Dębicki.