Zawisza znów zwycięski! Trwa kryzys Białej Gwiazdy - relacja z meczu Wisła Kraków - Zawisza Bydgoszcz

East News
East News

Trwa dobra seria Zawiszy Bydgoszcz! W sobotnim meczu 23. kolejki T-ME niebiesko-czarni pokonali Wisłę w Krakowie 1:0, choć 63. minuty grali w "10". To ich pierwsza wyjazdowa wygrana od 294 dni!

Po raz ostatni Zawisza wrócił do Bydgoszczy z kompletem punktów 17 maja 2014 roku, gdy w ramach 34. kolejki sezonu 2013/2014 pokonał Pogoń w Szczecinie 2:1. Od tego czasu niebiesko-czarni zagrali na wyjeździe 11 spotkań: osiem z nich przegrali, a trzy zremisowali. Do soboty byli jedynym zespołem T-ME, który w bieżącym sezonie nie odniósł zwycięstwa w delegacji. W czterech meczach rundy wiosennej Zawisza zdobył już osiem punktów, a zwycięstwo w Krakowie było jego drugim z rzędu - to pierwsza taka sytuacja w tym sezonie. Mało tego, niebiesko-czarni na wiosnę nie stracili jeszcze ani jednej bramki!
[ad=rectangle]

Trener Mariusz Rumak zapowiadał, że jego zespół zagra w Krakowie o zwycięstwo i od pierwszych minut bydgoszczanie udowadniali, że nie były to słowa rzucone na wiatr, a zwieńczeniem wyrównanego i otwartego z obu stron pierwszego kwadransa był dający Zawiszy prowadzenie gol Alvarinho. W 13. minucie rozgrywający dobre zawody Mica uruchomił prostopadłym podaniem swojego rodaka, a ten pokonał Michała Buchalika w sytuacji sam na sam.
 
Zawisza nie przyjechał na Reymonta 22 tylko po to, by się bronić i nawet po objęciu prowadzenia nie zaparkował w swoim polu karnym przysłowiowego autobusu, ale do końca I połowy nie stworzył już ani jednej bramkowej okazji. Tymczasem Wisła miała trzy dogodne szanse na wyrównanie. Najpierw w 21. minucie Semir Stilić po dryblingu wypracował sobie pozycję strzelecką w polu karnym gości, ale po jego uderzeniu prawą nogą piłka odbiła się od poprzeczki bramki Grzegorza Sandomierskiego. Sześć minut później gospodarze przeprowadzili świetną akcję w trójkącie Stilić-Brożek-Boguski, ale w jej końcowej fazie precyzji zabrakło "Broziowi", który z narożnika pola bramkowego uderzył obok dalszego słupka bramki Zawiszy.

Najbliżej wyrównania Wisła była w 36. minucie, ale bydgoszczanie jakimś cudem wyszli z opresji bez szwanku. Po centrze Stilicia z rzutu rożnego najpierw na bramkę gości uderzył Alan Uryga, ale Sandomierski zatrzymał ten strzał nogą, a przy obronie dobitki Donalda Guerriera wyręczył go Kamil Drygas, blokując pikę na linii bramkowej!

Druga część gry zaczęła się od szturmu Wisły, ale to Zawisza jako pierwszy zagroził rywalowi. Najpierw w 47. minucie Alvarinho spod końcowej linii wycofał piłkę do wbiegającego w pole karne Miki, ale jego uderzenie z 13 metrów Buchalik zdołał obronić. Cztery minuty później Alvarinho dośrodkował piłkę w pole karne gospodarzy, a tam Bartłomiej Pawłowski niespodziewanie wygrał pojedynek powietrzny z Dariuszem Dudką i zagłówkował dosłownie tuż obok słupka bramki Wisły.

W 34. minucie Drygas był bohaterem Zawiszy, ratując bydgoszczan od niechybnej straty bramki, ale w 63. minucie zachował się nieodpowiedzialnie, w środkowej strefie stawiając stempel na nodze Jeana Barrientosa, za co sędzia Paweł Raczkowski ukarał go drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. Grającej w przewadze Wiśle udało się zamknąć zdekompletowanego Zawiszę na jego połowie, ale Biała Gwiazda tylko biła głową w mur. Ofensywie krakowian nie pomogło wprowadzenie do gry Macieja Jankowskiego i Emmanuela Sarkiego. Po zmianie stron wiślacy ani razu nie zmusili Sandomierskiego do wysiłku na linii, a najlepszą okazję spartaczył Dariusz Dudka. W 86. minucie po podaniu Stilicia znalazł się z piłką na szóstym metrze od bramki Zawiszy, ale uderzył daleko od jej światła.

W czterech wiosennych meczach Wisła zdobyła tylko jeden punkt i jest zdecydowanie najsłabszym zespołem T-ME po zimowej przerwie. Jakby nieszczęść Wisły było mało, to w meczu z Zawiszą ósmą żółtą kartką w sezonie obejrzał Arkadiusz Głowacki, co oznacza, że w następnym spotkaniu z Legią Warszawa Biała Gwiazda będzie sobie musiała radzić bez swojego kapitana. A przypomnijmy, że w Warszawie nie wystąpi też pauzujący za czerwoną kartkę Maciej Sadlok.

Wisła Kraków - Zawisza Bydgoszcz (0:1)
0:1 - Alvarinho 13'

Składy:

Wisła: Michał Buchalik - Łukasz Burliga, Richard Guzmics, Arkadiusz Głowacki, Dariusz Dudka - Alan Uryga, Rafał Boguski (76' Emmanuel Sarki) - Boban Jović (70' Maciej Jankowski), Semir Stilić, Donald Guerrier (60' Jean Barrientos) - Paweł Brożek.

Zawisza: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Luka Marić, Andre Micael, Sebastian Ziajka - Kamil Drygas, Iwan Majewskij - Bartłomiej Pawłowski, Mica, Alvarinho (84' Sebastian Kamiński) - Josip Barisić (78' Jakub Świerczok).

Żółte kartki: Burliga, Głowacki, Dudka (Wisła) oraz Drygas, Ziajka (Zawisza).

Czerwona kartka: Drygas /63' za drugą żółtą/ (Zawisza).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 9190.

[event_poll=28384]

Komentarze (52)
avatar
niebiesko czarne
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do boju Wks!!!! 
avatar
Piknik_ZB
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo WKS!!! 
avatar
eXpErT
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem pod wrażeniem formy Alvarinho. Jeszcze w lutym był na wylocie z klubu. Nigdy specjalnie nie wnosił nic do gry zespołu, ale tą rundę gra kapitalnie. Warto też zauważyć, że Denkovic, który Czytaj całość
avatar
Kris_IV
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kogoś jeszcze dziwi, że drużyna Smudy po zimowej przerwie nie gra, a człapie?
A Rumak... Aż strach się bać następnej kolejki :-) 
arekPL
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba nie masz,,,kobiety !!! , że takie farmazony wypisujesz..(Fives 75)