LM: Schalke 04 z mieszanymi uczuciami. "Graliśmy świetny futbol, szkoda utraty gola przed przerwą"
- Szczęście nam nie sprzyjało - przyznał po zwycięstwie 4:3 z Realem Madryt na Santiago Bernabeu i pożegnaniu z Ligą Mistrzów trener Schalke 04 Gelsenkirchen, Roberto Di Matteo.
Konrad Kostorz
W sezonie 2013/2014 Schalke 04 Gelsenkirchen uległo w dwumeczu Realowi Madryt aż 2:9, a na Bernabeu jechało już bez jakichkolwiek szans na awans. Tym razem drużynie z Zagłębia Ruhry do awansu zabrakło tylko jednego gola, którego w końcówce rewanżu mogli zdobyć Leroy Sane i Benedikt Hoewedes.
Roberto Di Matteo może być dumny z postawy swojej drużyny w Madrycie
Objawieniem pojedynku na Bernabeu okazał się urodzony w 1996 roku Sane, który do tej pory w Bundeslidze rozegrał zaledwie 107 minut, a w Lidze Mistrzów był to dla niego debiut. - Jesteśmy zawiedzeni, ponieważ odpadliśmy, a mieliśmy jedną czy drugą okazję, by strzelić jeszcze kolejnego gola - stwierdził 19-latek. - Zespół ma zapewnioną przyszłość, skoro mimo braku doświadczenia i młodego wieku piłkarzy tak dobrze spisał się przeciwko Realowi - ocenił Di Matteo.
Schalke przed końcem sezonu rozegra jeszcze tylko 10 meczów ligowych, ponieważ nie walczy już w Pucharze Niemiec. Celem zajmującej aktualnie 5. pozycję w tabeli drużyny z Veltins-Arena będzie ponowny awans do Ligi Mistrzów.
LM: Real Madryt dopiero drugi raz stracił u siebie 4 gole, Schalke powtórzyło wyczyn Bayernu