Jakub Bąk: Z Widzewem trzeba wygrać

GKS Tychy rundę wiosenną rozpoczął od porażki w Gdyni. W starciu z Widzewem Łódź Trójkolorowi chcą się zrehabilitować za poprzedni mecz. - Nie wyobrażam sobie innego scenariusza - przyznał Jakub Bąk.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Celem GKS-u Tychy na rundę wiosenną jest zapewnienie sobie utrzymania na zapleczu ekstraklasy. Przed rozpoczęciem rozgrywek tyszanie przyznawali, że w każdym meczu chcą walczyć o pełną pulę. W Gdyni musieli jednak uznać wyższość miejscowej Arki, która wygrała aż 4:0. Powodem tak wysokiej porażki były błędy w obronie, które podopieczni Tomasza Hajty przeanalizowali podczas przygotowań do meczu z Widzewem Łódź.
Dla Ślązaków starcie ze spadkowiczem z ekstraklasy będzie doskonałą szansą do rehabilitacji za porażkę w Gdyni. Chociaż Widzew sklasyfikowany jest na ostatnim miejscu w tabeli i w osiemnastu meczach wygrał zaledwie raz, to będzie trudnym rywalem. - Szansa? To jest jeden z najważniejszych meczów w tej rundzie! Śmiało można powiedzieć, że jest to pojedynek o przysłowiowe "sześć" punktów. Z Widzewem trzeba wygrać i nie wyobrażam sobie innego scenariusza, podobnie jak wszyscy w zespole - przyznał napastnik tyskiego klubu, Jakub Bąk.

Widzewiacy starciem z GKS-em zainaugurują tegoroczne rozgrywki. Ich pierwszy mecz z Sandecją został odwołany z powodu zawieszonej licencji. - To, że łódzki zespół nie rozegrał meczu ligowego w ubiegły weekend, to ich zmartwienie. My na pewno musimy być bardziej skoncentrowani w grze obronnej i wystrzegać się prostych błędów. Wiemy, że Widzew posiada potencjał w ofensywie i potrafi sobie stworzyć sytuację bramkową. Z naszej strony mogę obiecać walkę na 100 procent od samego początku, bo wiemy, o co gramy. Bardzo liczymy na wsparcie naszych kibiców, w tym momencie jest ono niezwykle ważne i potrzebne nam w każdym spotkaniu - stwierdził Bąk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×