Primera Division: Real wygrał przed El Clasico, Bale odpowiedział na gwizdy

Spokojne zwycięstwo przed wyjazdowym starciem z FC Barceloną odniósł Real Madryt. Królewscy pokonali Levante, a w końcu na listę strzelców wpisał się Gareth Bale.

Igor Kubiak
Igor Kubiak

W ostatniej próbie przed El Clasico trener Carlo Ancelotti wprowadził kilka zmian w podstawowym składzie. Po kontuzjach pierwsze mecze od początku rozegrali Sergio Ramos i Luka Modrić, a dodatkowo szansę dostali Keylor Navas (pierwszy mecz od 15 stycznia) oraz Lucas Silva. Przed starciem z FC Barceloną włoski szkoleniowiec dał odpocząć m.in. Toniemu Kroosowi.

Podrażnieni Królewscy od pierwszego gwizdka ruszyli do zmasowanych ataków i praktycznie nie opuszczali pola karnego Levante. W 5. minucie w słupek trafił Cristiano Ronaldo, a niecały kwadrans później jego strzał nożycami z linii bramkowej wybił jeden z defensorów. Przy tej akcji na posterunku stał jednak Gareth Bale, który uderzeniem z powietrza otworzył wynik meczu. Tym samym Walijczyk przerwał passę 9 meczów bez gola, a zamiast radości, po bramce zakrył uszy, wyraźnie odpowiadając kibicom na ostatnie gwizdy pod jego kierunkiem.

Podopieczni Ancelottiego kontrolowali wydarzenia boiskowe, a na kolejnego gola trzeba było czekać do końcówki pierwszej połowy. Po składnej akcji płasko uderzył Ronaldo, a futbolówkę lekko trącił Bale i to jemu przypisano trafienie. Dla byłego gracza Tottenhamu Hotspur to drugi dublet w tym sezonie, a poprzedni miał miejsce 20 września.

Po zmianie stron kibice nie byli świadkami wielkiego widowiska. Królewscy nie atakowali już z wielkim animuszem, ale przy okazji ani razu nie dali wykazać się byłemu golkiperowi Levante - Navasowi. W 64. minucie mogła paść jedna z najpiękniejszych bramek tego sezonu, jednak uderzenie piętką z powietrza w wykonaniu Karima Benzemy odbiło się tylko od spojenia słupka z poprzeczką.

Ostatni niedzielny mecz 27. kolejki Primera Division zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:0, choć po pierwszych minutach wydawało się, że kibice doczekają się solidnego pogromu. Podopieczni Ancelottiego zaprezentowali się z lepszej strony niż w poprzednich meczach. Piłkarze, szczególnie w pierwszej połowie, wykazywali sporą chęć do ataków, więcej ruszali się po boisku i stosowali udany pressing. Dodatkowo na plus należy zapisać występ powracających po urazach Ramosa oraz Modricia, którzy wprowadzili nieco spokoju na tyłach.

Real Madryt przed konfrontacją z FC Barceloną na Camp Nou ma oczko straty do lidera i aż 7 punktów przewagi nad trzecią Valencią. Tymczasem Levante spadło do strefy spadkowej.

Real Madryt - Levante UD 2:0 (2:0)
1:0 - Bale 18'
2:0 - Bale 40'

Składy:

Real Madryt: Keylor Navas - Carvajal, Pepe, Ramos, Marcelo - Lucas Silva, Modrić (78' Illarramendi), Isco (69' Jese) - Bale, Benzema (82' Javier Hernandez), Ronaldo.

Levante UD: Diego Marino - Ivan Lopez, Navarro, Ramis, Tono - Victor Camarasa, Simao Mate, Xumetra (59' El Zhar), Morales (59' Ruben Garcia) - David Barral, Kalu Uche (74' Victor Casadesus).

Żółte kartki: Modrić, Sergio Ramos (Real).

Sędzia: Perez Montero.

Primera Division: Barca liderem przed El Clasico, kolejny dublet Messiego

Oglądaj mecz Real Madryt - FC Barcelona na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×