Zadania z matematyki sposobem na przedmeczową koncentrację

19-letni Mateusz Wdowiak z Cracovii coraz śmielej radzi sobie w T-Mobile Ekstraklasie, a na przedmeczowym zgrupowaniach uczy się do matury.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
"Wdówka" jest absolutnym wychowankiem Cracovii. Do Pasów trafił już w wieku kilku lat, a pierwsze kroki w I zespole krakowskiego klubu postawił w sierpniu 2012 roku. Na debiut w seniorach czekał jednak do 15 lutego bieżącego roku i meczu 20. kolejki T-ME ze Śląskiem Wrocław, w którym od razu zaliczył asystę przy golu Marcina Budzińskiego.
Przeciwko WKS-owi wszedł do gry z ławki, a w roli zmiennika występował też w dwóch kolejnych meczach, ale od trzech spotkań ma miejsce w pierwszej "11" Cracovii. W ostatnim pojedynku z Piastem Gliwice (3:1) zaliczył dwie asysty, co oznacza, że ma udział przy bramce zdobytej przez Pasy średnio co 72 minuty spędzone na boisku.

Trener Robert Podoliński chwalił 19-latka za występ przeciwko gliwiczanom nie tylko ze względu na asysty. - Cały zespół zagrał z Piastem bardzo dobrze, co widać po wyniku. Na pewno najwięcej wniosłem do statystyk, ale czy to był mój najlepszy mecz w pierwszej drużynie? Nie wiem. Dopiero wchodzę do zespołu i nie pozostaje mi nic innego, jak po prostu wykorzystywać szanse, jakie dostaję od trenera Podolińskiego - mówi skromnie Wdowiak.

Równolegle do stawiania pierwszych kroków w T-ME młody pomocnik przygotowuje się do matury, ale w przeciwieństwie do innych nastoletnich piłkarzy, którzy łączą grę w lidze z edukacją, nie uczęszcza do szkoły sportowej, a do II Liceum Ogólnokształcącego, czyli jednego z lepszych w Krakowie. Na łatwiznę nie pójdzie też na egzaminie dojrzałości, podczas którego będzie zdawał m.in. rozszerzoną matematykę.

Przygotowaniom do matury poświęca każdą wolną chwilę. Również tuż przed meczami ligowymi: - Nawet w hotelu przed meczem z Piastem rozwiązywałem matury z matematyki rozszerzonej. Mam w szkole dużo zaległości, ale nauczyciele idą mi na rękę i są wyrozumiali. Zdaję materiał w wyznaczonych terminach, a do matury przygotowuję się indywidualnie.

Robert Podoliński: Odpadnięcie z Pucharu byłoby dużą plamą

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×