W brytyjskich mediach już jakiś czas temu pojawiła się informacja, że Jose Mourinho widzi w swoim składzie Raphaela Varane'a, z którym współpracował w Realu Madryt. To jednak nie jedyny zawodnik, który w najbliższe transferowe lato może zamienić Santiago Bernabeu na Stamford Bridge. Portugalczyk chce zarzucić sieć również na Garetha Bale'a.
[ad=rectangle]
Obaj zawodnicy w tym sezonie nie czują się komfortowo w stolicy Hiszpanii. Francuz jest uznawany za jednego z najlepszych środkowych defensorów na świecie, ale w klubie notorycznie przegrywa rywalizację z Pepe i Sergio Ramosem. Na występy może liczyć tylko w przypadku kontuzji bądź zawieszenia jednego z tych zawodników. W trwającym sezonie takie sytuacje zdarzały się często, dlatego Varane skompletował już 33 występy (25 w podstawowym składzie).
O miejsce w pierwszej jedenastce może być spokojny Bale, któremu jednak nie odpowiada zachowanie publiczności. Walijczyk miał serię 9 meczów bez gola i został określony jako największy winowajca ostatnich potknięć Realu Madryt. Były zawodnik Tottenhamu Hotspur w weekend w końcu przełamał fatalną serię, po czym podbiegł do sektora kibiców z zakrytymi uszami i ostentacyjnie kopnął chorągiewkę. Bale podobno z chęcią powróciłby do Premier League, a jego sprowadzeniem jest zainteresowany m.in. Manchester United.
Według doniesień brytyjskiej prasy, Mourinho już przekonał Romana Abramowicza na kolejne wielkie zakupy. Z klubowej kasy na sprowadzenie obu piłkarzy ma zostać przeznaczone 150 mln funtów, czyli 208 mln euro!
Wciąż jakieś newsy będące szukaniem taniej sensacji, transf Czytaj całość