Arsenal i Chelsea pokrzywdzone w Lidze Mistrzów? Arsene Wenger domaga się zmiany przepisu

East News
East News

Arsene Wenger po pechowym odpadnięciu Arsenalu z Monaco przekonuje, że większa liczba goli strzelonych na wyjeździe nie powinna decydować o awansie do kolejnej rundy w europejskich pucharach.

W tym artykule dowiesz się o:

Arsenal Londyn zremisował w dwumeczu 1/8 finału z AS Monaco (3:3), a Chelsea Londyn w rywalizacji z Paris Saint-Germain osiągnęła wynik 4:4. Mimo to angielskie zespoły pożegnały się z walką o Puchar Europy, ponieważ ich przeciwnicy zdobyli większą liczbę bramek na wyjeździe.
[ad=rectangle]
- Dwie drużyny odpadły na skutek zasady, którą w mojej ocenie należy zmienić. Jest przestarzała, została wymyślona w latach 60. ubiegłego wieku, aby zachęcić drużyny grające poza własnym obiektem do ofensywnej gry. Od tego czasu futbol istotnie się jednak zmienił i obecnie waga gola strzelonego na wyjeździe jest zbyt duża - tłumaczy Arsene Wenger, cytowany przez The Guardian.

Jak często w Lidze Mistrzów o awansie jednej z drużyn decydują gole zdobyte na wyjeździe? Kontrowersyjna zasada nie znalazła zastosowania w sezonie 2011/2012, ale już w kolejnej edycji pomogła Bayernowi przeciwko Arsenalowi (3:1 i 0:2) oraz Barcelonie z PSG (2:2 i 1:1). W sezonu 2013/2014 Chelsea strzeliła łącznie tyle samo bramek co paryżanie, a przeszła dalej (0:2 i 3:1).

Dodajmy, że Wenger nie jest pierwszy, który sugeruje wyeliminowanie przepisu, który może budzić zastrzeżenia z punktu widzenia sprawiedliwości. Więcej zwolenników ma jednak zmiana tylko w takim zakresie, by gole zdobywane na wyjeździe w dogrywce spotkania rewanżowego nie liczyły się podwójnie.

Źródło artykułu: