Emil Drozdowicz piłkarzem z patentem na Sandecję Nowy Sącz

5 bramek w 2 meczach z sądeczanami - to bilans napastnika Termaliki Bruk-Bet. Trener Słoników miał dużego nosa wystawiając w pierwszym składzie Emila Drozdowicza, który znów był niezwykle skuteczny.

W rundzie jesiennej 28-letni gracz ustrzelił w Nowym Sączu hat-tricka. Mimo, że w dwóch poprzednich wiosennych starciach był tylko rezerwowym, tym razem znalazł się w pierwszym składzie. - Wstawiając go do drużyny też miałem na uwadze ten poprzedni mecz z Sandecją i nos mnie nie zawiódł - powiedział trener Piotr Mandrysz. Tym razem Emil Drozdowicz dwukrotnie wpisał się na listę strzelców - w 10. i w 32. minucie. - Cieszę się, że Emil się odblokował, widać przeciwnik mu wybitnie leży - dodał szkoleniowiec.
[ad=rectangle]
Na zwycięstwo 3:0 nad Sandecją Nowy Sącz złożyła się nie tylko dobra forma strzelecka snajpera. - Mieliśmy złapać przeciwnika jak najwyżej, by zmusić ich do grania dłuższej piłki. Naszą siłą było opanowanie środka i jak najszybsze rozprowadzanie piłek do boków. Szybko strzelona bardzo ułatwiła nam grę i pozwoliła kontrolować go do samego końca. Pochwały należą się całemu zespołowi - podkreślił Drozdowicz.

Trener Termaliki Bruk-Bet podkreślił, że z przebiegu całego spotkania, jego zespół był lepszy. - Zasłużyliśmy na zwycięstwo w takich rozmiarach. Mogliśmy się pokusić nawet o wyższą wygraną, mając od 43. minucie przewagę jednego piłkarza. Cieszę się również, że nie straciliśmy bramki. Dopisaliśmy 3 punkty i walczymy dalej. Czeka nas teraz niezmiernie trudne spotkanie z zagrożonym ze spadkiem GKS-em Tychy - zakończył Piotr Mandrysz.

Komentarze (0)