Borussią Dortmund na okres ponad tygodnia opuściło aż piętnastu zawodników, w tym Pierre-Emerick Aubameyang, Marco Reus oraz Ciro Immobile. Pozostali nieliczni: między innymi Sebastian Kehl, Sven Bender, Neven Subotić i Jakub Błaszczykowski, którzy nie otrzymali powołań. Wyłączeni z zajęć są natomiast kontuzjowani Marcel Schmelzer, Nuri Sahin oraz Łukasz Piszczek.
[ad=rectangle]
W piątek drugi zespół Borussii wzmocniony czterema wyżej wymienionymi piłkarzami pierwszej drużyny zmierzył się towarzysko z Ajaksem Amsterdam i zwyciężyli 4:3. To etap przygotowań wicemistrza kraju do pojedynków z Bayernem Monachium (4 kwietnia), TSG 1899 Hoffenheim (7 kwietnia) oraz Borussią M'gladbach (11 kwietnia).
Dortmundczycy w tabeli Bundesligi zajmuje dopiero 10. pozycję i jeśli liczą na awans do Ligi Europy, powinni zdobyć przeciwko Bayernowi i Gladbach co najmniej 4 punkty, a to będzie niezwykle trudne. Z Hoffenheim BVB zmierzy się natomiast w ćwierćfinale Pucharu Niemiec, a DFB-Pokal to ostatnia szansa dla ekipy Juergena Kloppa na zdobycie tytułu w tym sezonie.
- Te spotkania o wszystkim zadecydują. Przeciwko takim zespołom można pokazać klasę - przekonuje Erik Durm, który liczy na powrót do podstawowego składu. Oliver Kirch z kolei zdradza, że Borussia może zaskoczyć wyżej notowanych obecnie przeciwników grą z kontrataku. - To od zawsze jest naszym atutem. Musimy wrócić do szybkiej gry i wymieniania dużej liczby podań - przyznaje.
Nadzieję w serca kibiców BVB może wlewać to, że ze wszystkimi najbliższymi rywalami Roman Weidenfeller i spółka już w tym sezonie wygrali: z Bayernem w Superpucharze Niemiec (2:0), natomiast z Gladbach oraz Hoffenheim (po 1:0) w Bundeslidze.