Przerwa na mecze reprezentacji przyniosła w Bełchatowie poważną zmianę. Po zupełnie nieudanym początku 2015 roku za słabe wyniki beniaminka głową zapłacił Kamil Kiereś. Decydująca okazała się bolesna porażka PGE GKS-u w Szczecinie, gdzie złudzeń przyjezdnych pozbawił trzema bramkami Marcin Robak. W konsekwencji tej, ale też pozostałych czterech wiosennych przegranych zespół, który był rewelacją pierwszej części rozgrywek, znalazł się na 13. lokacie T-Mobile Ekstraklasy i nad strefą spadkową ma już zaledwie trzy oczka przewagi.
[ad=rectangle]
Działacze bełchatowskiego klubu nie mogli dłużej czekać. Kieresia na stanowisku pierwszego trenera kilka dni po porażce z Portowcami zastąpił Marek Zub, który ostatnio, z bardzo dobrym skutkiem, pracował na Litwie. Pod jego wodzą Żalgiris Wilno zdominował rozgrywki w rodzimej lidze, dwukrotnie zdobywając tytuł mistrza kraju, a w międzyczasie, w 2013 roku w ramach rozgrywek Ligi Europy wyeliminował z dalszej gry... Lecha Poznań. Teraz Zub wraca do rodzimej ekstraklasy i już w debiucie na nowym stanowisku ponownie zmierzy się z Niebiesko-Białymi.
Tamta porażka dla ekipy z Wielkopolski była niezwykle bolesna. Miniony tydzień przyniósł jednak poznaniakom jeszcze większe rozczarowanie. Wicelider tabeli w pierwszym meczu półfinału Pucharu Polski uległ grającym dwa szczeble niżej Błękitnym Stargard Szczeciński. Ta porażka była o tyle zaskakująca, że w poprzedniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy podopieczni Macieja Skorży pokonali Legię Warszawa, zbliżając się do mistrza na odległość trzech punktów. Trudno więc zrozumieć tak słabą postawę faworyta w starciu z rywalem, którego bohaterem okazał się w środę strażak.
Szkoleniowca poznaniaków w sobotę czeka podwójnie trudne zadanie. Musi nie tylko wstrząsnąć zespołem, ale też uzupełnić braki w przetrzebionym urazami składzie. W Bełchatowie na pewno nie zagrają: Gergo Lovrencsics, Darko Jevtić i Karol Linetty. Małe szanse na występ mają też Vojo Ubiparip i Dawid Kownacki. Pole manewru trenera wydaje się więc być bardzo ograniczone, a wiele zależeć będzie od tego, czy sztab medyczny przygotuje do gry: Muhameda Keitę, Łukasza Trałkę i Arnauda Djouma. Sytuacja kadrowa Lecha jeszcze w piątek wyglądała naprawdę niepokojąco. Jak będzie dzień później?
Mniej kłopotów ma na pewno przed 26. kolejką Zub. Za kartki pauzuje Adrian Basta, a niezdolni do gry od dłuższego czasu są: Mateusz Mąka i Alexis Norambuena. Reszta zawodników powinna być gotowa do walki o niezwykle potrzebne klubowi punkty. Nowy opiekun na poznanie zespołu miał jednak ledwie tydzień, więc ciężko przewidzieć na kogo postawi w sobotę. Ostatnia przygoda aktualnego opiekuna PGE GKS-u z ekstraklasą w roli pierwszego trenera nie skończyła się najlepiej. Miał on bowiem swój udział w spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej Widzewa Łódź. Teraz, już jako znacznie bardziej doświadczony szkoleniowiec, Zub spróbuje uratować przed degradacją ostatni w ekstraklasie zespół z województwa łódzkiego.
PGE GKS Bełchatów - Lech Poznań / sobota 04.04.2015 r., godz. 18:00
Przewidywane składy:
PGE GKS Bełchatów: Dariusz Trela - Damian Zbozień, Marcin Flis, Paweł Baranowski, Adam Mójta - Michał Mak, Patryk Rachwał, Paweł Komołow, Kamil Wacławczyk, Maciej Małkowski - Arkadiusz Piech.
Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Barry Douglas - Szymon Pawłowski, Łukasz Trałka, Kasper Hamalainen, Muhamed Keita, Dariusz Formella - Zaur Sadajew.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Zamów relację z meczu PGE GKS Bełchatów - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu PGE GKS Bełchatów - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
W Wielką Sobotę w Bełchatowie: 
na Instagramie 
na Facebooku 
