Przełamanie Stomilu Olsztyn w Legnicy

Po dwóch wysokich porażkach piłkarze Stomilu tym razem zdołali wywalczyć punkt w Legnicy w meczu z Miedzią. Olsztynianie cieszą się z tego "oczka", chociaż mają lekki niedosyt.

Dwa poprzednie spotkania I-ligowe piłkarze Stomilu Olsztyn wysoko przegrali - najpierw 1:3 z Widzewem Łódź, a następnie 1:4 z KGHM Zagłębiem Lubin. W Legnicy liczono, że Miedź w starciu z tym zespołem także zdoła wywalczyć trzy punkty. Tak się jednak nie stało.
[ad=rectangle]

Olsztynianie objęli prowadzenie w tym meczu, a gola na wagę remisu stracili dopiero w końcówce potyczki. - Po naszych dwóch ostatnich nieudanych meczach na pewno zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Myślę, że dużo nadrabialiśmy ambicją, zaangażowaniem. Tym chyba troszkę zaskoczyliśmy gospodarzy. Widać, że zespół Janusza Kudyby po przerwie się ogarnął i z kolei oni zdecydowanie przeważali. To my mieliśmy sytuacje stuprocentowe na kolejne bramki. Nie wiem, może troszeczkę zabrakło doświadczenia, żeby takie okazje wykorzystywać. Myślę, że gdyby piłkarze Miedzi takie sytuacje mieli, to padłby z nich bramki - skomentował Mirosław Jabłoński.

Trener olsztynian co prawda był zadowolony z remisu, ale... - Cieszymy się z tego punktu, chociaż czujemy też niedosyt i wściekłość, że daliśmy sobie wydrzeć zwycięstwo w tym meczu - podsumował szkoleniowiec.

Komentarze (0)