1 kwietnia uruchomiono sprzedaż kart wstępu na sektory neutralne, ale już się ona zakończyła. - Te bilety mogły kupować osoby z całej Polski, także z Poznania i Warszawy, zwłaszcza że na początku nie było jeszcze wiadomo kto zagra w finale - zaznaczył w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl rzecznik prasowy PZPN, Jakub Kwiatkowski.
Stadion Narodowy mieści 58,5 tys. widzów. Finaliści rywalizacji o krajowe trofeum - Legia i Lech - otrzymają po 9 tys. biletów, a to oznacza, że zajęte są już dwie trzecie obiektu.
[ad=rectangle]
- Maksymalnej frekwencji nie możemy jeszcze podać, bo ona zależy od kilku czynników. Będą oczywiście sektory buforowe, lecz ile miejsc zostanie wyłączonych z dystrybucji, tego na razie nie wiadomo - dodał Kwiatkowski.
Pojedynek finałowy zostanie rozegrany w sobotę 2 maja o godz. 16.00. Niedawno pojawiały się spekulacje, że pierwszy gwizdek sędziego może zabrzmieć później, jednak okazuje się, że taka zmiana nie wchodzi w rachubę. - To wyłącznie plotki. Nikt nie omawiał możliwości wyznaczenia innej godziny i na pewno do tego nie dojdzie. Pora rozpoczęcia meczu została ustalona w porozumieniu z telewizją i przy takiej pozostaniemy - wyjaśnił rzecznik futbolowej centrali.