O piątkowym meczu Ruchu Chorzów z Legią Warszawa może nie będzie się pamiętało za kilka miesięcy, ale na pewno do końca sezonu Wojskowi zastanawiać się będą, dlaczego nie potrafili pokonać gospodarzy. - Strzałów mieliśmy chyba dwadzieścia, a do tego większość w światło bramki. W kilku momentach do szczęścia brakowało ułamków sekund - przyznał pomocnik Legii Dominik Furman, który po meczu sprawiał wrażenie lekko zdziwionego faktem, że jego zespół w Chorzowie nie wywalczył trzech punktów. - Nie przyjechaliśmy do Chorzowa po remis - przypomniał.
[ad=rectangle]
Po zdobyciu punktu w pojedynku z walczącym o ligowy byt Ruchem przewaga Legii nad Lechem Poznań może stopnieć. - Pewnie, że patrzymy na to, co robią poznaniacy. Jednak wciąż wszystko zależy od nas. W środę musimy wygrać, aby przed finałem Pucharu Polski być w lepszych nastrojach - zakończył piłkarz mistrzów Polski.
[event_poll=28431]