75% skuteczności w obronie rzutów karnych. Takim wynikiem może pochwalić się niewielu bramkarzy. Pozyskany zimą przez Ruch Chorzów Matus Putnocky w rundzie wiosennej obronił trzy na cztery rzuty karne. - W takiej sytuacji trzeba mieć dużo szczęścia. Na Słowacji wiedziałem jak piłkarze strzelają rzuty karne, ale tak skuteczny nie byłem. Nie wiedziałem jak Guilherme uderza. Czekałem do końca - przyznał bramkarz Niebieskich.
[ad=rectangle]
Putnocky dodał, że punkt zdobyty w meczu z Legią Warszawa to duży sukces Niebieskich. - To był najtrudniejszy mecz w sezonie. Remis to nie tylko moja zasługa, ale całej drużyny. Mieliśmy wiele szczęścia - przyznał golkiper Ruchu, który ocenił, że mistrz Polski prezentuje dużo wyższy poziom niż mistrz Słowacji.
Piłkarze z Cichej już przed spotkaniem z Legią byli świadomi, że w dodatkowej rundzie powalczą w grupie spadkowej. - Do utrzymania daleka droga. Punkty będą dzielone, a to utrudni wszystkim zadanie - stwierdził Putnocky, który ma podpisany kontrakt z klubem do końca sezonu, z możliwością przedłużenia. - Na razie nie było rozmów o kolejnej umowie - zdradził Słowak.
[event_poll=28431]