Sytuacja personalna Bayernu Monachium przed spotkaniami z FC Barceloną nie należy do najkorzystniejszych. Na pewno zabraknie Arjena Robbena, Holgera Badstubera, Davida Alaby, a być może także Francka Ribery'ego i Javiego Martineza, z kolei Robert Lewandowski o ile zagra, to w specjalnej masce ochraniającej złamany nos.
[ad=rectangle]
Czy Bawarczycy mimo problemów będą równorzędnym rywalem dla świetnie dysponowanej Dumy Katalonii? - Dwumecz z FC Porto pokazał, że przeciwko drużynom prowadzonym przez Guardiolę nie istnieją dobre i pewne wyniki pierwszych spotkań rozgrywanych u siebie. Dla Pepa nie ma bowiem rzeczy niemożliwych - przekonuje Andres Iniesta.
Pomocnik Barcelony komplementuje Guardiolę, ale skupia się przede wszystkim na grze swojego zespołu. - Może to kogoś dziwić, jednak uważam, że w półfinale mniej istotny jest rywal, a większe znaczenie ma twoja własna forma - ocenia Iniesta i dodaje: - Pep zrobił bardzo wiele dla rozwoju Barcelony i nigdy nie zostanie tutaj zapomniany. Nie wiem, czy kiedyś wróci do trenowania naszego zespołu.
W sezonie 2012/2013 monachijczycy pokonali Barcelonę aż 7:0 w półfinałowym dwumeczu. - Nie możemy porównywać tamtego Bayernu do obecnego. Zespół zmienił się i ma nowego trenera, ale jest przy tym wciąż jednym z najlepszych na świecie. Zemsta? To nieodpowiednie słowo, po prostu czasem zdarza się tak, że nic się nie udaje i tak było wtedy w naszym przypadku - tłumaczy.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)