Dariusz Kubicki nie będzie rozmawiał z Leszkiem Ojrzyńskim. "Chcę mieć swoje spojrzenie"
Dariusz Kubicki od poniedziałku pracuje jako trener Podbeskidzia. Nowy szkoleniowiec Górali nie chce korzystać z rad Leszka Ojrzyńskiego. - Nie dlatego, że mam coś przeciwko niemu - przyznał Kubicki.
Nie wynika to jednak z niechęci do Ojrzyńskiego, a z zasady stosowanej przez Kubickiego. - Powiem szczerze, że nigdy nie spotykam się z byłymi trenerami. Nie dlatego, że mam coś przeciwko trenerowi Ojrzyńskiemu. Chcę mieć swoje świeże spojrzenie, nie chcę się sugerować czyimś zdaniem. Sam wolę to wszystko zweryfikować. Mam sporo materiału do przeanalizowania z meczów ligowych. To jest największa weryfikacja przydatności zawodników i to w zupełności wystarczy - zdradził trener Górali.
W ostatnich meczach fazy zasadniczej kilku zawodników Podbeskidzia nie zagrało ze względu na urazu. Dłuższa przerwa czeka między innymi Antona Slobody i Piotra Malinowskiego, którzy byli pewnymi punktami Górali. Mimo to Kubicki nie obawia się rywalizacji w ostatnich siedmiu kolejkach T-Mobile Ekstraklasy. - W zawodzie trenera jestem od 16 lat i można powiedzieć z niewielkimi przerwami pracuje cały czas. Jestem uodporniony na takie sytuacje, zdaję sobie sprawę z trudności wykonywanego przeze mnie zawodu. To mnie nie przeraża, a wręcz przeciwnie, powoduje, że więcej pracuję nad sobą i nad zespołem. Gdybym się obawiał czegokolwiek, to bym tutaj nie siedział - ocenił Kubicki.