Nowa miotła czyni cuda - relacja z meczu Kotwica Kołobrzeg - Stal Stalowa Wola

Beniaminek uciekł spod topora i dzięki zwycięstwu ze Stalą Stalowa Wola pozostał w grze o utrzymanie. Kotwica Kołobrzeg z nowym trenerem na ławce przerwała serię niepowodzeń.

W miniony piątek Kotwica Kołobrzeg nie odniosła zwycięstwa w piątym z rzędu meczu. Uznała wyższość Energetyka ROW Rybnik. Po powrocie nad morze sternicy klubu potrzebowali aż pięciu dni, by dojść do wniosku, że konieczna jest zmiana trenera. Pożegnano Piotra Rzepkę, a na ledwie sześć kolejek zakontraktowano Piotra Tworka.
[ad=rectangle]
Wydawało się, że Kotwica przeprowadziła roszadę mało sprawnie czy za późno. Na razie decyzja broni się w stu procentach. Tworek w swoim debiucie przerwał pasmo niepowodzeń i razem z zespołem pozostaje w grze o utrzymanie.

Pojedynek ze Stalą Stalowa Wola nie był wielkim widowiskiem. Uratowała je dopiero emocjonująca końcówka. Przed ponad godzinę na boisku królowała walka. Piłkarzom brakowało koncepcji na rozmontowanie zasieków obronnych przeciwnika, natomiast mnożyły się niedokładności. Odnotować warto głównie niecelne uderzenie zawsze aktywnego Michała Danilczyka.

W 59. minucie najlepszy snajper ligi Łukasz Sekulski podjął zbyt pochopną decyzję o strzale po błędzie Bartłomieja Folca i spudłował. W odpowiedzi Kotwica miała rzut rożny i skarciła Stalówkę za zmarnowaną sytuację. Damian Kugiel, który zmienił w przerwie Macieja Ropiejkę, wyskoczył do dośrodkowania Tomasza Rydzaka z rzutu rożnego i główkował celnie na 1:0.

Podopieczni Tworka dowieźli cenną zaliczkę do końca, choć końcówka była gorąca. W 87. minucie futbolówka została wybita z linii bramkowej po strzale Patryka Tura. Nawet w ostatniej akcji Bartłomiej Folc musiał wybiec na przedpole i sprzątnąć piłkę sprzed nosa Sekulskiego. Kołobrzeżanie nie musieli drżeć do końca o wynik, a podwoić prowadzenie w ostatnim kwadransie. Uderzenia Kugiela i Kokosińskiego wybornie wyjmował spod poprzeczki Tomasz Wietecha.

Kotwica wygrała i uciekła spod topora. Seria gier przyniosła niespodziewane zwycięstwa także innych kandydatów do spadku i ewentualne potknięcie skomplikowałoby do maksimum sytuację beniaminka. Tymczasem Stal Stalowa Wola straciła szansę, by dobić do czołówki. Podopieczni Jaromira Wieprzęcia przegrali trzecie z czterech ostatnich spotkań. Taki bilans chluby nie przynosi.

Kotwica Kołobrzeg - Stal Stalowa Wola 1:0 (0:0)
1:0 - Damian Kugiel 61'

Składy:

Kotwica: Folc - Chruściński, Poznański, Kokosiński, Soczyński - Rydzak (90' Berg), Danilczyk (62' Ambroziak), Sochań, Bejuk, Biegański (67' Bułka) - Ropiejko (46' Kugiel).

Stal: Wietecha - Bartkiewicz, Bogacz, Wrona, Kowalski, Żmuda, Giel (75' Kovacević), Stelmach, Mikołajczak, Jakubowski (85' Tur), Sekulski.

Żółte kartki: Sochań, Ropiejko, Danilczyk, Kugiel, Bułka, Bejuk (Kotwica) oraz Żmuda (Stal).

Sędzia: Tomasz Tobiański (Gdańsk).

Komentarze (1)
Michał W.
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kotwica zwyciężając podtrzymała nadzieje na utrzymanie w II lidze - Stalówkę natomiast czeka ciężka walka o punkty w ostatnich 5-ciu meczach, jeśli marzą o awansie do I ligi; Stawka jest niezwy Czytaj całość