Józef Dankowski: Humor szybko nas opuścił

Górnik Zabrze zaczął walkę w grupie mistrzowskiej T-ME od wysokiej porażki z Wisłą Kraków (1:4). 14-krotni mistrzowie Polski przegrali przy Reymonta 22 pierwszy raz od 2009 roku.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Zabrzanie już w 3. minucie sobotniego spotkania 31. kolejki prowadzili w Krakowie 1:0 po golu Romana Gergela, ale już po niespełna dwóch minutach Wisła wyrównała za sprawą Rafała Boguskiego, a później Pavelsa Steinborsa pokonali też Łukasz Garguła, Łukasz Burliga i Paweł Brożek.
- Dobry humor szybko nas opuścił, bo po szybko zdobytym golu jeszcze szybciej straciliśmy to prowadzenie i zostaliśmy obdarci ze złudzeń - komentuje trener Górnika Józef Dankowski.

Sobotni mecz miał całkiem inny przebieg niż ten z 10 kwietnia, w którym padł remis 1:1, a w którym stroną dominującą byli zabrzanie. - Wiśle nie można zostawić miejsca do grania. Przed miesiącem pokazaliśmy, że potrafimy zagrać inaczej, ale teraz byliśmy nieskuteczni w defensywie. Wysokie zwycięstwo Wisły jest pokłosiem tego, że byliśmy dużo, dużo mniej zdeterminowani niż rywal. Wisła zasłużenie wygrała - mówi Dankowski.

Wisła - Górnik: Żałoba w sektorze gości

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×