- Wszyscy myślą przede wszystko o tym, że musimy strzelać gole, ale po pierwsze konieczna jest szczelna linia obrony - tłumaczy Josep Guardiola przed rewanżowym starciem z FC Barceloną w półfinale Ligi Mistrzów. - Potrzebna będzie nam cierpliwość, ponieważ nie wszystko da się załatwić w ciągu 15 czy 20 minut. Co stanie się, jeśli to nasi rywale zdobędą bramkę? Nie myślę o tym, ale pamiętajmy, że Barcelona ma ostatnio bilans goli 27 do 0 - analizuje.
[ad=rectangle]
Katalończyk przywołał siedem ostatnich spotkań drużyny Luisa Enrique - kolejno z Valencią (2:0), PSG (2:0), Espanyolem (2:0), Getafe (6:0), Cordobą (8:0), Bayernem (3:0) oraz Realem Sociedad (2:0). Barca rzeczywiście zdobyła w nich 27 bramek i nie straciła ani jednej. W całym sezonie tylko PSG w fazie grupowej LM (3:2) oraz Real Madryt (3:1) zdołały strzelić przeciwko FCB trzy bramki w pojedynczym spotkaniu.
Guardiola: Gdyby "Lewy" wykorzystał chociaż ćwierć swoich szans, to...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
- Mamy na półmetku dwumeczu trzy gole straty w rywalizacji z najlepszą drużyną ostatnich 15 lat albo nawet dwóch dekad. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, spróbujemy przejąć kontrolę nad spotkaniem, ale będzie bardzo trudno. Z pewnością nasze położenie jest o wiele gorsze aniżeli w pojedynku z FC Porto, kiedy przegrywaliśmy 1:3. Broni jednak nie składamy, ponieważ ciężko pracowaliśmy, aby dotrzeć do półfinału - przekonuje.
Bez względu na wynik wtorkowej konfrontacji Guardiola nie zamierza dezerterować z Bayernu. Zaprzecza plotkom i obiecuje, że nie przeniesie się do Manchesteru City. - Już wielokrotnie zapewniałem, że kolejny sezon spędzę w Bayernie, ponieważ mam ważny kontrakt - puentuje.