24 czerwca zeszłego roku doszło do jednego z najbardziej pamiętnych wydarzeń podczas mistrzostw świata. W meczu Urugwaju z Włochami Luis Suarez ugryzł w ramię Giorgio Chielliniego, za co otrzymał 4-miesięczny ban na jakąkolwiek działalność związaną z piłką. Ponadto ukarano go grzywną w wysokości 100 tys. franków szwajcarskich oraz absencją w 9 reprezentacyjnych meczach. Karę później złagodzono, dzięki czemu napastnik FC Barcelony mógł uczestniczyć m.in. w treningach i spotkaniach towarzyskich. Ostatecznie do gry powrócił dopiero pod koniec października.
[ad=rectangle]
Po ogłoszeniu kary sam Włoch przyznał, że dla niego decyzja FIFY jest "zbyt surowa", a Urugwajczyk poprzysiągł poprawę (był to jego trzeci incydent związany z ugryzieniem). Podczas spotkania FC Barcelony z Juventusem Turyn Chiellini zapewne będzie odpowiedzialny za krycie Suareza.
6 czerwca w Berlinie napastnik spotka się z jeszcze jednym graczem, z którym ma niemiłe wspomnienia. W październiku 2011 roku podczas meczu Liverpoolu z Manchesterem United zawodnik obraził na tle rasistowskim Patrice Evra, za co został zawieszony na 8 meczów i otrzymał finansową karę w wysokości 40 tys. funtów. W kolejnym meczu między zawodnikami Suarez specjalnie nie podał ręki Francuzowi podczas tradycyjnego przywitania między drużynami.
Champions League Final 2015:
Barcelona vs Juventus
Luis Suarez vs Patrice Evra + Giorgio Chiellini. pic.twitter.com/WFEv94iUhC
— BBC Sporf (@BBCSporf) maj 13, 2015