Byczyna wyłoni spadkowicza? - zapowiedź meczu Widzew Łódź - Pogoń Siedlce

Dwie najgorsze sportowo drużyny w tabeli I ligi, Widzew Łódź i Pogoń Siedlce, zmierzą się ze sobą w środę w Byczynie. Porażka przyniesie przegranym niemal pewny spadek. Zwycięstwo podtrzyma "tlen".

W poprzednim tygodniu z rozgrywek wycofał się zespół Floty Świnoujście. Spowodowało to przesunięcie zespołu znad morza na ostatnie miejsce w tabeli. Taki bieg wydarzeń ożywił sytuację w strefie spadkowej i dał nową nadzieję zarówno piłkarzom Widzewa, jak i Pogoni. Przed rezygnacją Floty z dalszej gry w obecnym sezonie oba zespoły były już jedną nogą w rozgrywkach II ligi. Obecnie, gdy do miejsca barażowego, na którym znajduje się GKS Tychy, brakuje łodzianom i siedlczanom aż pięć punktów mniej, wciąż istnieje szansa dla nich na ucieczkę spod topora. Sezon wkroczył jednak w swoją decydującą fazę i od teraz każda, nawet najmniejsza pomyłka, zamknie wrota do upragnionego celu.
[ad=rectangle]

Zarówno piłkarze trenera Wojciecha Stawowego, jak i ci prowadzeni przez tymczasowego szkoleniowca Bartosza Tarachulskiego, nie mogą liczyć jednak wyłącznie na siebie. Każda zdobycz punktowa trójkolorowych, prowadzonych przez Tomasza Hajto oddala od utrzymania oba zespoły, niezależnie od ich wyników w ostatnich czterech kolejkach sezonu. Jeżeli GKS Tychy wygra w Jaworznie z Chrobrym Głogów, a w środowym spotkaniu w Byczynie nie padnie remis, przegrany definitywnie pożegna się z rozgrywkami I ligi.

Łodzianie przystępują do środowego pojedynku po fatalnym meczu w Bytowie w poprzedniej kolejce. Widzew przegrał z Drutex-Bytovią 0:2, nie oddając przez 90 minut ani jednego, nawet niecelnego, strzału. Wrażenia nie robi też ogólny bilans czerwono-biało-czerwonych pod przewodnictwem Stawowego. Obecny trener Widzewa zdobył dotychczas zaledwie trzy punkty więcej od nielubianego przez kibiców Włodzimierza Tylaka, zasiadając na ławce trenerskiej łódzkiej drużyny o jeden raz więcej.

Były szkoleniowiec Cracovii i Miedzi miał w porównaniu do szkoleniowca, który zaczął sezon przy Piłsudskiego, możliwość sprowadzenia do zespołu zaufanych zawodników, takich jak Rok Straus, Edgar Bernhardt oraz Szymon Zgarda, a także pojechał przed rozpoczęciem rundy wiosennej z drużyną na zagraniczny obóz przygotowawczy. Działania sztabu szkoleniowego nie przełożyły się jednak wciąż na wymierny wynik, który umożliwiłby podjęcie skutecznego pościgu za lepiej usytuowanymi klubami.

Środowi goście nie znajdują się w lepszym położeniu od Widzewa, ale w przeciwieństwie do swoich nadchodzących przeciwników, w poprzedniej kolejce dobitnie pokazali, że grają do końca. Po zaciętym boju, siedlczanie zremisowali z Arką Gdynia na własnym stadionie 4:4. Nie należy spodziewać się w Byczynie innego podejścia piłkarzy trenera Tarachulskiego, niż waleczności do ostatniego gwizdka. - Zrobimy wszystko, aby zakończyć I ligę w dobrym stylu. Dopóki matematyczne szanse zostaną to damy z siebie wszystko. Jeżeli będzie taka determinacja i wola walki jak w meczu z Arką to jestem dobrej myśli. Szkoda, że tak późno. Gdybyśmy tak grali wcześniej to Pogoń punktów miałaby więcej - powiedział "Tarantula".

W pierwszym meczu obu drużyn, który rozegrany został jesienią w Siedlcach, górą okazali się piłkarze Pogoni, pokonując Widzew 3:1. Bramki dla biało-niebiesko-białych zdobyli wówczas Maciej Tataj, Tomasz Lewandowski oraz Tarachulski. Honorowe trafienie dla łodzian z rzutu karnego zanotował powracający do składu po odbyciu kary za kartki Krystian Nowak. Obrońca zastąpi na boisku Juliena Tadrowskiego, który w Bytowie ujrzał czerwoną kartkę.

Czy Byczyna wyłoni w środę pierwszego spadkowicza? Wprawdzie dużo zależy w tym przypadku od wyniku meczu w Jaworznie, to jednak porażka będzie kolejnym gwoździem do trumny Widzewa lub Pogoni. Może się również okazać, że zwycięstwo w nadchodzącym spotkaniu przyda się w końcowym rozrachunku jedynie do otarcia łez, bo punkty, które mogły dać utrzymanie, zostały utracone w poprzednich kolejkach.
Widzew Łódź - Pogoń Siedlce /

śr. 20.05.2015, godz. 17:00

Przewidywane składy:
Widzew:

Maciej Krakowiak - Konrad Wrzesiński, Arkadiusz Kasperkiewicz, Krystian Nowak, Tomasz Lisowski - Piotr Mroziński, Rok Straus - Tsubasa Nishi, Edgar Bernhardt, David Kwiek, Veljko Batrović.

Pogoń: Jacek Kozaczyński - Jarosław Ratajczak, Daniel Dybiec, Przemysław Rodak, Jan Grzesik - Marcin Paczkowski, Antonio Calderon, Adrian Dziubiński, Krystian Wójcik, Cezary Demianiuk - Donald Djousse.
Sędzia:

Marek Opaliński (Lubin).

Komentarze (1)
Michał W.
20.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widzew i Pogoń mają nadzieję na wyprzedzenie GKS Tychy, sęk w tym że tyszanie nie tylko nie chcą do tego dopuścić, a sami marzą o wyprzedzeniu Sandecji; W tej sytuacji los Widzewa i Pogoni wyda Czytaj całość