Nie jest chyba już żadną tajemnicą, że ostatnio na Łazienkowskiej jest coraz bardziej nerwowo. Legia Warszawa, która jeszcze niedawno pewnie przewodziła w ligowej tabeli, w kilka tygodni roztrwoniła całą przewagę, spadając na drugą lokatę. Stołeczny zespół zawiódł swoich kibiców w kluczowych meczach z Lechem Poznań oraz ostatnim ze Śląskiem Wrocław. W zeszłą niedzielę legioniści mieli dużą szansę na to, aby powrócić na szczyt, gdyż punkty na własnym obiekcie straciła ekipa Kolejorza. Drużyna Henninga Berga nie potrafiła jednak w pełni wykorzystać potknięcia przeciwników, zaledwie remisując ze Śląskiem 1:1. Tego dnia jedynego gola dla Legii zdobył Tomasz Jodłowiec, który w ten sposób zaprzeczył nieco ostatnio pojawiającym się głosom krytyki względem jego osoby. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że Wojskowi i tak mogli cieszyć się wówczas ze zdobytego jednego punktu. W przekroju całych 90 minut to gospodarze byli drużyną lepszą i gdyby nie zawodziła ich skuteczność, to trzy punkty zostałyby we Wrocławiu.
[ad=rectangle]
Do spotkania z Jagiellonią Białystok Legia podejdzie nieco osłabiona kadrowo. W ostatnim meczu kontuzji nabawił się Jakub Kosecki, który z powodu problemów z mięśniem nie pojawi się już w tym sezonie na boisku. Ponadto nadal kłopoty ze zdrowiem mają Helio Pinto i Mateusz Szwoch. Czwartą wykluczającą żółtą kartkę otrzymał w starciu ze Śląskiem Tomasz Brzyski. Oznacza to, że lewy obrońca zmuszony jest pauzować w pojedynku z białostoczanami.
Środowy pojedynek jest jednak ważny nie tylko dla Legii. Okazuje się bowiem, że wygrywając w Warszawie, Jagiellonia będzie mogła coraz poważniej myśleć o... zdobyciu tytułu mistrzowskiego. Najbliższy przeciwnik Wojskowych skorzystał na reformie ekstraklasy i znacznie skrócił swój dystans punktowy do Lecha i Legii. Kolejny krok w kierunku pierwszego miejsca w tabeli Jaga zrobiła w ostatniej kolejce, kiedy niespodziewanie ograła na wyjeździe poznaniaków. Oznacza to, że do stolicy drużyna z Białegostoku przyjedzie po pełną pulę, ponieważ zdobycie kompletu oczek może zagwarantować im, przy bardzo optymistycznej wersji, nawet wskoczenie na fotel lidera. - Reforma tak podziałała, że praktycznie prawie wszystkie drużyny mają szanse na podium. Czy na mistrza, nie wiem, ale na podium na pewno. Zapowiada się ciekawy mecz. Mam nadzieję, że po tym spotkaniu my będziemy na pierwszym miejscu - stwierdził przed tym pojedynkiem Igor Lewczuk, obrońca Legii.
O wadze tego pojedynku mówi także Dominik Furman. - Będzie to bardzo ciężki mecz, tym bardziej po tej wygranej na Lechu. Oni na pewno teraz poczuli, że są blisko tego sukcesu, jakim jest mistrzostwo Polski. My gramy jednak u siebie i o trzy punkty. Nie ma innej możliwości, bo później kolejny mecz na wyjeździe z Pogonią, która też na pewno będzie chciała zwyciężyć. Nie ma co patrzeć z kim gramy, tylko tak naprawdę o co gramy - stwierdził pomocnik Legii.
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok
/ 20.05.2015 godz. 20:30
Przewidywane składy:
Legia: Kuciak – Broź, Lewczuk, Rzeźniczak, Guilherme – Furman, Jodłowiec – Żyro, Duda, Kucharczyk - Sa
Jagiellonia: Drągowski - Modelski, Madera, Pazdan, Straus - Grzyb, Romanczuk - Frankowski, Gajos, Mackiewicz - Tuszyński
Zamów relację z meczu Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
Legenda Jagiellonii o mistrzostwie
{"id":"","title":""}
Źródło: Press Focus/x-news
2. Jagiellonia nie wygrała z Lechem niespodziewanie. Lech grał tak, że pokonałaby go Szczytowianka Azofoska Skok Szczytów Dolny.
3. Wszystk Czytaj całość