Raport SportoweFakty.pl: Już 13 zmian w T-Mobile Ekstraklasie

Marek Zub przejął GKS 25 marca, gdy po 25. kolejce bełchatowianie mieli trzy punkty przewagi nad strefą spadkową, a pod jego wodzą nie tylko znaleźli się pod "kreską", ale w ogóle zaryli o ligowe dno.

51-latek zastąpił przy Sportowej 3 Kamila Kieresia, który został zwolniony po trzeciej kolejnej porażce, ale nie dźwignął zespołu z kryzysu. W ośmiu meczach za jego kadencji Brunatni zdobyli tylko dwa "oczka". Tak słabo w tym okresie nie punktował żaden inny zespół T-ME.
[ad=rectangle]
Zub związał się z GKS-em umową obowiązującą tylko do końca sezonu, ale i tak jej nie wypełnił - prowadził bełchatowian tylko przez 56 dni. Krócej w bieżącym sezonie pracował jedynie Krzysztof Chrobak (20 dni), który z góry był jedynie wariantem tymczasowym Lecha Poznań. O jeden dzień dłużej od Zuba Lechię Gdańsk trenował z kolei Tomasz Unton. Niemniej jednak średni czas pracy trenerów zwalnianych w bieżącym sezonie to 380 dni.

Praca z Brunatnymi była dopiero drugą samodzielną Zuba na poziomie polskiej ekstraklasy. Wcześniej w sezonie 2007/2008 bez większych sukcesów opiekował się Widzewem Łódź.

Marek Zub w T-ME:

Zwolnienie Zuba to już 13. zmiana na ławce trenerskiej w bieżącym sezonie, a 51-latek jest 12. szkoleniowcem, który w tym czasie stracił pracę w T-ME - Jan Kocian został zwolniony z dwóch klubów - i siódmym zwolnionym w rundzie wiosennej. Pierwszą ofiarą w 2015 roku był Franciszek Smuda, drugą Angel Perez Garcia, a kolejnymi Kamil Kiereś, Jan Kocian, Robert Podoliński i Leszek Ojrzyński.

Pierwszym trenerem, którego głowa spadła w bieżącym sezonie, był z kolei Mariusz Rumak, ale został on zwolniony z Lecha Poznań nie za słabe wyniki w lidze, a za postawę w europejskich pucharach. Do zawodu wrócił szybko, bo niespełna po trzech tygodniach, zastępując w Zawiszy Bydgoszcz Jorge'a Paixao, który został zwolniony w trakcie serii sześciu kolejnych porażek. Jako trzeci pracę w T-ME stracił Joaquim Machado, którego Lechia Gdańsk według władz klubu grała poniżej oczekiwań. Zastąpił go dotychczasowy asystent Tomasz Unton, ale pod jego wodzą biało-zieloni spisali się jeszcze gorzej, za co w połowie listopada zapłacił posadą i Lechię przejął debiutujący w T-ME Jerzy Brzęczek.

#dziejesiewsporcie: Kuriozalna decyzja sędziego

Źródło: sport.wp.pl

W "krwawym październiku" polecieli Jan Kocian i Dariusz Wdowczyk. Tego pierwszego w Ruchu Chorzów zastąpił były selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik, a Słowak z kolei po dwóch tygodniach przejął po "Wdowcu" szczecińską Pogoń, z której zdążył już się pożegnać.

W T-ME jest dziś tylko sześciu trenerów, który zaczynali sezon w obecnych miejscach pracy: Jurij Szatałow , Henning Berg, Tadeusz Pawłowski, Robert Warzycha, Michał Probierz i Ryszard Tarasiewicz.

Kto wyszedł dobrze na zmianach? Jak na razie najlepiej Cracovia, która pod wodzą Roberta Podolińskiego zdobywała średnio 1,11 pkt/mecz, a średnia za kadencji Jacka Zielińskiego to 2,6 pkt/mecz. Warto jednak pamiętać, że 54-latek pracuje przy Kałuży 1 dopiero od pięciu kolejek.

Dużo Lechii dało zastąpienie Tomasza Untona (0,83) Jerzym Brzęczkiem (1,65). Czesław Michniewicz  (1,5) punktuje z Pogonią lepiej niż Jan Kocian (1,14) i wreszcie Mariusz Rumak (1,15) radzi sobie z Zawiszą lepiej niż Jorge Paixao. Z kryzysu chorzowski Ruch dźwignął Waldemar Fornalik, ale z drugiej strony jego wynik jest zbliżony do całościowego jego poprzednika.

Co ciekawe, choć prowadzony przez Macieja Skorżę Lech Poznań jest liderem T-ME, to jego średnia jest niższa niż średnia Mariusza Rumaka przy Bułgarskiej 17 - to 1,88 Skorży wobec 1,93 Rumaka.
 
Kto, gdzie, kiedy - jak trenerzy T-Mobile Ekstraklasy tracą pracę w sezonie 2014/2015:

* - trener tymczasowy
** - razem z I ligą