Już w trakcie wtorkowego spotkania Piasta Gliwice z PGE GKS-em Bełchatów spiker gospodarzy ogłosił Kamila Wilczka... królem strzelców obecnego sezonu T-Mobile Ekstraklasy. Sam zainteresowany na razie się nie "podpala".
- Słyszałem te słowa, ale podchodziłem do tego ze spokojem. Przeciwnicy nie śpią, też chcą strzelać bramki i wygrywać. Jeśli po ostatniej kolejce będę najlepszy, to wtedy będę się cieszył - podkreśla Wilczek.
[ad=rectangle]
Jak się okazuje lider klasyfikacji strzelców za odskoczenie od rywali zapłacił brakiem uczestnictwa w bardzo ważnym dniu swojego syna.
- Dedykuję te trafienia mojemu synowi, który akurat w dzień meczu obchodzi pierwsze urodziny. Niestety nie mogłem z nim być, więc mogę zrobić chociaż tyle - mówi snajper niebiesko-czerwonych.
Po trzydziestu trzech kolejkach Kamil Wilczek jest najlepszym strzelcem ekstraklasy z dorobkiem dwudziestu goli. Obecnie ma on zatem aż pięciobramkową przewagę nad goniącymi go Pawłem Brożkiem z Wisły Kraków oraz Flavio Paixao ze Śląska Wrocław. Następny w kolejce Mateusz Piątkowski z Jagiellonii Białystok w tym sezonie już nie zagra, a wątpliwe, żeby w ciągu pięciu występów Grzegorz Kuświk zdobył siedem bramek, a Wilczek ani razu nie wpisał się na listę strzelców.
Czołówka najlepszych strzelców T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2014/2015:
Zawodnik | Klub | Bramki | ||
---|---|---|---|---|
Kamil Wilczek | Piast Gliwice | 20 | ||
Paweł Brożek | Wisła Kraków | 15 | ||
Flavio Paixao | Śląsk Wrocław | 15 | ||
Mateusz Piątkowski | Jagiellonia Białystok | 14 | ||
Grzegorz Kuświk | Ruch Chorzów | 13 |