Radoslav Latal: Byłem nieco zły na Kamila Wilczka

Piast rozstrzelał PGE GKS głównie za sprawą czterech trafień Kamila Wilczka. Trener Piasta był jednak w pewnym momencie... niezadowolony ze swojego zawodnika.

Gliwiczanie roznieśli PGE GKS Bełchatów 6:3 i dzięki tej wygranej znacząco przybliżyli się do utrzymania w T-Mobile Ekstraklasie- W porównaniu do starcia z Ruchem Chorzów, dokonałem pewnych zmian personalnych w składzie. Jak się okazało, było to dobre posunięcie i wniosło do naszych poczynań sporo pozytywnych rzeczy. Przede wszystkim szybko strzeliliśmy dwie bramki za sprawą Konstantina Vassiljeva - cieszył się Radoslav Latal, trener Piasta Gliwice.
[ad=rectangle]
Mimo wszystko Czech zauważył mankamenty w grze swoich podopiecznych. - Muszę przyznać, że pierwsza odsłona nie była najlepsza. Popełnialiśmy błędy w obronie, ale na szczęście później wszystko ułożyło się po naszej myśli. Generalnie to spotkanie można zaliczyć do niezwykle udanych, więc bardzo się cieszymy - podkreślił szkoleniowiec niebiesko-czerwonych.

Bohaterem spotkania został Kamil Wilczek, zdobywca czterech bramek. Pomimo tego wyczynu, Latal w pewnym momencie... nie był do końca zadowolony z lidera klasyfikacji strzelców ekstraklasy. - Nie mam zamiaru zatrzymywać Kamila Wilczka w zdobywaniu bramek, ale nie ukrywam, że byłem na niego nieco zły. Przede wszystkim za sytuację, której nie wykorzystał przy wyniku 2:1. Był wtedy sam na sam i mógł to być punkt zwrotny. Nie było zatem aż tak wesoło, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony - podsumował opiekun Piastunek.

[event_poll=52063]

Komentarze (0)